Po oficjalnych spotkaniach w ramach niedawnego szczytu G20, prezydent Rosji poświęci się dziś mniej formalnej dyplomacji w zachodnim kraju. Chodzi o wizytę w Finlandii.

Prezydent Finlandii będzie pierwszym liderem państwa Zachodniego, który spotka się z Putinem po szczycie G20 w Hamburgu.

Powodem czwartkowej wizyty Władimira Putina w Finlandii są obchody 100-lecia odzyskania niepodległości przez to państwo. Putin razem z prezydentem Finlandii udadzą się w godzinny rejs statkiem parowym z 1893 roku po jeziorze, które leży na granicy Rosji i Finlandii. Następnie prezydenci przeniosą się do średniowiecznego zamku w Olavinlinna, gdzie Teatr Bolszoj wystawi Jolantę – operę Czajkowskiego.

Arkady Moshes, szef programu badawczego nt. Rosji w Fińskim Instytucie Spraw Międzynarodowych w Helsinkach uważa, że wizyta Putina w Finlandii jest dla niego bardziej komfortowa niż w innych krajach UE, gdyż Finlandia nie należy do NATO. „Ta relacja jest znacznie bardziej pragmatyczna i mniej problematyczna niż w przypadku innych sąsiadów tej części świata” – wyjaśnia Moshes. “Zarówno Finowie jak i Rosjanie uważają tę relację za użyteczną. To część długiej tradycji” – dodaje badacz.

Fińskie media spekulują, że przywódcy krajów będą dyskutować na temat stosunków amerykańsko-rosyjskich po pierwszym spotkani Putina z Donaldem Trumpem w czasie szczytu G20. Kwestie osłabienia UE po Brexicie oraz pogłębionej współpracy w zakresie obronności i unii walutowej także mogą zostać podniesione.

Reklama

Rozmowy prezydentów Finlandii i Rosji będą się toczyć w momencie, gdy siły NATO i Rosji przeprowadzają ćwiczenia wojskowe w regionie Morza Bałtyckiego, a rosyjskie samoloty i statki stale naruszają przestrzeń Szwecji oraz Finlandii. Od czasu aneksji Krymu przez Rosję zarówno Moskwa jak i kraje NATO zwiększają swoje potencjały militarne.

“Sytuacja polityczno-wojskowa w obszarze Morza Bałtyckiego jest niepokojąca I stanowi wyzwanie” – komentuje Arkady Moshes. „Co prawda generalna sytuacja jest zła, ale obecna dynamika nie jest tak zła, jak mogłaby być” – uważa badacz.

Specjalna relacja

Szczególne relacje pomiędzy Rosją a Finlandią wynikają z jednego kluczowego czynnika – oba kraje dzielą długą na 1300 km granicę. Finlandia z tego powodu nie wstąpiła do NATO, choć jej wojsko jest w pełni zgodne z wyposażeniem stosowanym w krajach Sojuszu. Liderzy obu krajów pozostają ze sobą w stałym kontakcie, a urzędnicy niższego szczebla kontaktują się ze sobą znacznie częściej.

W ubiegłym roku Władimir Putin ostrzegł fińskie elity, aby nie wprowadzały kraju do NATO. Dziś ton rozmów będzie nieco łagodniejszy. „Psychologicznie to będzie znacznie łatwiejsza wizyta dla Putina, gdyż jej celem jest wspólne świętowanie fińskiej niepodległości” – twierdzi Moshes.

>>> Czytaj też: Największe osiągnięcie Finlandii przez ostatnie 100 lat? Przetrwanie