Relacjonując dziennikarzom rozmowę z Schulzem, szef włoskiego rządu oświadczył: "Jesteśmy obaj przekonani, że w obecnej fazie, także dzięki pozytywnym wynikom ekonomicznym, musi dojść do przyspieszenia w UE, by dążyła do promocji inwestycji, wymiaru społecznego, unii walutowej i fiskalnej oraz większej wspólnej odpowiedzialności".

Jednym z głównych tematów ich rozmów był kryzys migracyjny. Odnosząc się do niego premier Włoch podkreślił, iż "potrzebne jest wspólne zaangażowanie".

"My nie pogodzimy się z koncepcją, że wyzwanie ze strony migracji, w tym także napływu migrantów ekonomicznych, można pozostawić do rozwiązania pojedynczym krajom, kierując się przypadkiem lub geografią" - dodał Gentiloni.

Tę samą opinię wyraził Martin Schulz, dodając, że solidarność w Europie w kwestii migracji musi być "praktyczna i konkretna".

Reklama

"Od 2015 roku stracono tylko czas, solidarność można było zorganizować" - ocenił kandydat niemieckich socjaldemokratów na kanclerza. Ogłosił, że jest po rozmowie z prezydentem Portugalii Marcelo Rebelo de Sousą.

"Powiedział on, że także Portugalia jest natychmiast gotowa przyjąć migrantów" - dodał Schulz.

"To jest właściwy moment, by podjąć zobowiązujące inicjatywy. Czymś fatalnym byłoby, gdyby skierowany został komunikat o tym, że w UE każdy działa sam" - stwierdził były przewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)