PESEL. Nie wnikamy, skąd się wziął i jak powstał. Tymczasem stoi za nim ciekawa historia i nie mniej ciekawi ludzie, o których właśnie upomniała się polityka.

Rok 2017

Konto na Facebooku mają 2 mld ludzi na świecie. Rząd zapowiada, że do 2019 roku wszystkie szkoły będą podłączone do sieci szerokopasmowej
– Ten po prawej to budynek Lipsk 1, a po lewej dobudowany później Lipsk 2. Jakie one były wtedy nowoczesne i piękne. W 13 miesięcy je postawiono – opowiada Marek Zieliński.
– Chyba nawet w dziewięć – poprawia Wiesława Popis.
Reklama
– Może i tak. Ale na pewno ekspresowo. Budynki łączył podziemny korytarz prowadzący do segmentu takiej dużej sali komputerowej, z piwnicami, klimatyzowanej, bo tam stał sprzęt komputerowy. Mało kto wie, że inny podziemny łącznik jest po drugiej stronie budynków. A naprzeciwko hali komputerowej mieliśmy małe pracownicze ogródki do spędzania wolnego czasu – mówi Zieliński.
Z programistami, którzy współtworzyli PESEL, stoję na warszawskiej Ochocie. Przed nami turkusowe, podniszczone budynki, postawione za wczesnego Gierka.
– Ściągnięto ludzi z najlepszych miejsc, taką śmietankę informatyków, programistów, inżynierów. A że praca była ciężka, na kilka zmian, bo goniły nas terminy, w zamian starano się nam zapewnić niezłe miejsce. Tak dobre, jak się dało, bo pewnych rzeczy, choćby braków sprzętowych, nie można było przeskoczyć – wspomina Leszek Kopytowski.

Rok 1970

Zakłady komputerowe IBM skonstruowały dyskietkę do magazynowania danych, a amerykański urząd patentowy zatwierdził „wskaźnik pozycji X-Y dla ekranu", czyli mysz komputerową
„Resort spraw wewnętrznych decyzją Prezydium Rządu z dnia 9 IV 1970 r. otrzymał zadanie przygotowania i eksperymentalnego sprawdzenia koncepcji powszechnego elektronicznego systemu ewidencji ludności, którego zadaniem będzie kompleksowe ujęcie tematu »człowiek« jako centralnego podmiotu całej gospodarki w państwie socjalistycznym” – tak zaczyna się kilkudziesięciostronicowa książeczka „PESEL. Wstępne założenia koncepcji”, której pojedyncze egzemplarze zachowały się do dzisiaj.
Popularna teoria głosi, że PESEL – Powszechny Elektroniczny System Ewidencji Ludności – zaczął się od rejestru MAGISTER, a ten miał się pojawić jako efekt wydarzeń Marca 1968 roku. Służby chciały spisać i kontrolować cały potencjalny „element wywrotowy”, czyli osoby z wyższym wykształceniem. Tak podaje m.in. Wikipedia. Byli pracownicy PESEL nie ukrywają oburzenia. – Koncepcje MAGISTER i PESEL powstawały równolegle. Tak, wdrożenia zaczęły się od MAGISTRA, zresztą na 25-lecie PRL, ale to był system cywilny, do zarządzania kadrami, bo państwo wymyśliło, że będzie ludzi z wykształceniem wyższym kierowało do odpowiednich prac – zapewnia Lech Rutkowski, który nad MAGISTREM I PESELEM pracował od samego początku. – To był system pilotażowy pozwalający na zebranie wielu informacji naukowych i doświadczeń, umarł jednak śmiercią naturalną, bo szwankowały procedury aktualizacji. Uczelnie i zakłady pracy nie uzupełniały danych – dodaje.
Cały tekst przeczytasz w Magazynie Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP