Szef MSZ Niemiec Sigmar Gabriel podkreślił w poniedziałek z okazji 100. rocznicy bitwy pod Ypres z czasów pierwszej wojny światowej, że utrzymanie pokoju w Europie i skuteczna obrona europejskich wartości możliwa jest tylko dzięki silnej i zjednoczonej UE.

W autorskim materiale opublikowanym w poniedziałkowym wydaniu "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Gabriel przypomniał, że 31 lipca 1917 roku we Flandrii rozpoczęła się "trwająca miesiącami mordercza walka pozycyjna o to, kto zdobędzie kilka kilometrów terenu".

"Ypres, czarujące średniowieczne miasto sukienników, zostało zrównane z ziemią. Całe połacie kraju zostały spustoszone. Na zrytym polu bitwy kwitły tylko maki" - pisze szef niemieckiej dyplomacji, który w południe wraz z brytyjską parą książęcą weźmie udział w uroczystościach rocznicowych w Belgii.

Wszystkie próby stworzenia po pierwszej wojnie światowej stabilnego pokoju w Europie spaliły na panewce - podkreślił niemiecki polityk. "Nienawiść zasiana na polach bitewnych Flandrii uniemożliwiła trwały pokój. System pokojowy po wojnie stał na glinianych nogach rewanżyzmu i nacjonalizmu" - czytamy w "FAZ".

Postawa Zachodu po drugiej wojnie światowej, który "podał Niemcom ponad ruinami rękę na pojednanie" i zrozumiał, że "niepohamowany nacjonalizm i wieczna rywalizacja między państwami są przeszkodą dla pokoju", umożliwiła uniknięcie błędów z przeszłości - podkreślił Gabriel.

Reklama

Niemiecki polityk ostrzegł Europejczyków, by nie "spoczęli na laurach". "Aby w XXI wieku móc zachować pokój w Europie i obronić nasze europejskie wartości, potrzebna jest silna i zjednoczona Europa, także w polityce zagranicznej, jako globalna siła kształtująca (rzeczywistość)" - uważa Gabriel.

"W świecie, w którym układ sił ulega zmianie, tylko wtedy będziemy się liczyli, jeżeli będziemy mówili jednym głosem" - ostrzegł minister.

Gabriel zastrzegł, że zwiększanie wydatków na wojsko nie oznacza automatycznie zwiększenia bezpieczeństwa, a wiele konfliktów można rozwiązać tylko za pomocą instrumentów politycznych. "Dlatego podnosimy na forum międzynarodowym temat rozbrojenia, podczas gdy inni, zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie, forsują zbrojenia" - napisał szef niemieckiej dyplomacji. Minister zapewnił, że Berlin będzie nadal zabiegał o rozwiązanie kryzysu na Ukrainie, stosując jak dotychczas instrumenty dyplomatyczne.

>>> Czytaj też: Dotkliwy cios w USA. Putin chce, aby Rosję opuściło 755 amerykańskich dyplomatów