Reformę 100 zmian dla firm trzeba ocenić pozytywnie. Patrząc z perspektywy polskiego przedsiębiorcy, nowe przepisy regulują wiele dotychczasowych, newralgicznych punktów. Konieczność zmian została dostrzeżona również przez opozycję, która w grudniu ubiegłego roku w głosowaniu na sali plenarnej opowiedziała się za ich przyjęciem - taka zgodność parlamentu jest u nas zjawiskiem rzadkim. Wszystko wskazuje na to, że na te kluczowe zmiany przedsiębiorcy będą musieli jednak jeszcze trochę poczekać.

Do najważniejszych punktów reformy należy wprowadzenie klauzuli pewności prawa, podwyższenie rocznego limitu przychodów z 1,2 mln euro do 2 mln euro, do którego przedsiębiorcy będą mogli prowadzić księgę przychodów i rozchodów, czy też nowelizację przepisów dotyczących przeprowadzania kontroli. Na szczególną uwagę zasługuje konsultowany obecnie projekt dotyczący sukcesji firm, którego implementacja ma rozwiązać nabierające na sile zjawisko wygaszania działalności jednoosobowych firm wraz ze śmiercią właściciela.

>>> Czytaj też: Kolejne rekordy w produkcji prawa. Od stycznia uchwalono w Polsce 17 440 stron aktów

Aktualnie w momencie śmierci przedsiębiorcy wpisanego do CEIDG, majątek firmy jest dziedziczony, jednak umowy z kontrahentami i pracownikami, koncesje, zezwolenia, czy też numer NIP tracą swoją ważność. To sprawia, że w tym trudnym momencie rodzina przedsiębiorcy często rezygnuje z czasochłonnej i trudnej procedury utrzymania działalności firmy. Według szacunków w Polsce funkcjonuje około miliona firm rodzinnych, z czego większość z nich powstała po transformacji ustrojowej. Zatem nie stanowi zaskoczenia fakt, że zjawisko zmiany pokoleniowej przybiera na sile. Oczywiście pewną alternatywą dla tych podmiotów jest zmiana formy działalności gospodarczej np. na spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością ale w rzeczywistości taki zabieg przeprowadzany jest bardzo rzadko.

Reklama

Zgodnie z nowym prawem, firma będzie mogła kontynuować działalność po śmierci właściciela. Dodatkowo osoba przejmująca stery, niekoniecznie spokrewniona z właścicielem, będzie zwolniona z zapłacenia podatku od spadku, a procedura jego przyjęcia będzie istotnie uproszczona. Takie zmiany mają zapewnić płynną sukcesję jednoosobowych firm, zwłaszcza rodzinnych. To z pewnością dobra zmiana, bo wygaszanie działalności przez spółki jednoosobowe niesie ze sobą liczne koszty dla gospodarki – pracownicy tracą zatrudnienie, dostawcy i odbiorcy swoich kontrahentów oraz klientów, natomiast rodzina źródło dochodu. To bardzo istotne koszty w skali makroekonomicznej.

Mimo tych dobrych propozycji zmian trzeba podkreślić, że nadal wiele problematycznych kwestii związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej w Polsce pozostaje nierozwiązanych. Do tych najważniejszych należy zaliczyć podwyższenie niezgodnej z konstytucją wysokości kwoty wolnej od podatku, czy też niezbędne zmiany w trudno zrozumiałej ordynacji podatkowej, zwłaszcza jeśli chodzi o ustawę o VAT, ta powinna zostać napisana od początku. Do tego należy doliczyć nadmierną zmienność przepisów prawnych, uciążliwą biurokrację oraz nieprzyjazne podejście jednostek kontrolujących do przedsiębiorców. W takich warunkach bardzo trudno o wzrost przedsiębiorczości Polaków, a tymczasem nic nie wskazuje na to, aby te w najbliższej przyszłości miały ulec zmianie.

Polska systematycznie stawia kolejne kroki w kierunku zdobycia tytułu kraju przyjaznego przedsiębiorcom, lecz droga reform nadal pozostaje bardzo długa, zwłaszcza że te najważniejsze, niezbędne a zarazem najtrudniejsze zmiany są permanentnie odraczane w czasie. Dlatego też to wyzwanie ma charakter długoterminowy i wymaga spójnych oraz konsekwentnych działań polskiej władzy, w których nie może zabraknąć miejsca na aktywny dialog rządu z przedsiębiorcami.

>>> Czytaj też: Polska startupowa ziemia obiecana za unijne pieniądze. Wszyscy polują na jednorożca

Autor: Łukasz Rozbicki, MM Prime TFI