Obywatele USA, którzy przebywają w Korei Płnocnej, powinni opuścić ten kraj do 1 września.

Amerykański resport spraw zagranicznych już dziesięć dni temu podjął decyzję o wprowadzeniu tych restrykcji. Bezpośredni wpływ na tę decyzję miał przypadek amerykańskiego studenta Otto Warmbiera, który niedawno zmarł po miesiącach więzienia w Korei Płn.

22-letni Warmbier pojechał na wycieczkę do Korei Płn. pod koniec 2015 roku. Został tam aresztowany i skazany na 15 lat w obozie pracy za próbę zabrania propagandowego plakatu, który wisiał w jego hotelu. W czerwcu br. został on w stanie śpiączki przetransportowany do USA, parę dni po przylocie do kraju zmarł. Władze Korei Płn. zaprzeczyły, jakoby jego stan spowodowany był torturami. (PAP)