Szef izraelskiego rządu przemawiał na uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod rozbudowę osiedla Beitar Illit w południowej części tego obszaru dla żydowskich osadników wysiedlonych wyrokiem izraelskiego Sądu Najwyższego z nielegalnie wzniesionego na prywatnych gruntach palestyńskich osiedla Amona.

Zostało ono zburzone w lutym tego roku.

Beitar Illit liczy ok. 50 000 mieszkańców i jest największą izraelską kolonią na okupowanych terytoriach Zachodniego Brzegu.

Według prawa międzynarodowego budowa cywilnych żydowskich osiedli na ziemiach okupowanych jest nielegalna. W przekonaniu wielkiej części wspólnoty międzynarodowej stanowią one największą przeszkodę na drodze do pokojowego rozwiązania problemu palestyńskiego i stabilizacji w tym regionie.

Reklama

Lider numer dwa Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP) Saeb Erekat wystąpił we wtorek z ostrą krytyką zmiany stanowiska USA w tej sprawie. Administracja prezydenta Donalda Trumpa w odróżnieniu od administracji z czasów prezydenta Baracka Obamy nie wypowiada się na ten temat.

Jak podkreśla izraelski dziennik "Jerusalem Post", premier Netanjahu uczestniczył w uroczystości z okazji rozbudowy lub założenia żydowskiego osiedla na okupowanych terenach palestyńskich po raz pierwszy odkąd powrócił w 2009 r. na stanowisko szefa rządu.

Kolonizacja palestyńskich ziem okupowanych następuje obecnie głównie na drodze rozbudowy istniejących żydowskich osiedli. W ciągu ostatnich 12 miesięcy, według opublikowanych w czerwcu izraelskich danych statystycznych, które dotyczą również Jerozolimy, tempo tej rozbudowy wzrosło o 70 proc.

Obecnie ponad 600 000 żydowskich osadników prowadzi na Zachodnim Brzegu oraz we Wschodniej Jerozolimie (którą Palestyńczycy uważają za stolicę ich przyszłego państwa) trudną koegzystencję z około trzema milionami Palestyńczyków.