„Jak mnie poinformowano, zakończyło się już przygotowanie nowej redakcji. Oczekuję szczegółowego raportu na ten temat” – powiedział cytowany przez agencję BiełTA prezydent, który wypowiadał się na czwartkowej naradzie poświęconej sytuacji demograficznej w kraju.

Zapowiadając nową wersję dokumentu Łukaszenka podkreślił, że „nie może być żadnego odwołania dekretu nr 3”.

„Jest u nas co najmniej pół miliona ludzi, którzy nie pracują. Z tego 200 tys. możemy zwolnić (z płacenia podatku – PAP): wielodzietnych, chorych, inwalidów, ludzi, którzy może chcieliby pracować, ale z powodu sytuacji życiowej nie wychodzi im to” – mówił białoruski prezydent.

Ale pozostałe 300 tys., jak ocenił, to ci, „którzy powinni pracować, ale nie pracują”. „I my powinniśmy ich zmusić. Oto cała ideologia” – stwierdził.

Reklama

Dekret nr 3, o walce z pasożytnictwem społecznym, Łukaszenka podpisał w 2015 r. Przewiduje on obowiązek uiszczania specjalnego jednorazowego podatku (równowartość ok. 850 zł) przez osoby, które nie pracują co najmniej 183 dni w ciągu roku i jednocześnie nie są zarejestrowane jako bezrobotne. Wiosną br. na Białorusi doszło do fali protestów społecznych, których uczestnicy wzywali m.in. do odwołania dekretu nr 3.

Prezydent Białorusi w marcu zapowiedział odroczenie o rok poboru podatku, by móc wprowadzić do dekretu niezbędne poprawki. Jak wyjaśniał, chodzi o to, by zmusić do pracy "nierobów", którzy nie chcą pracować, ale nie obciążać podatkiem "uczciwych ludzi" czy osób w trudnej sytuacji materialnej.

Podczas spotkania, poświęconego sytuacji demograficznej i wysłuchaniu poświęconego jej raportu, Łukaszenka powiedział też, że należy dążyć do zwiększania liczby ludności kraju. „Nasze główne zadanie, które powinniśmy zrealizować my lub nasze dzieci, to osiągnięcie liczby 15 mln ludzi” – oświadczył.

Według danych państwowego urzędu statystycznego Białorusi (Biełstatu) na 1 lipca liczba ludności tego kraju wynosiła 9,495 mln.