Mueller został powołany na to stanowisko przez wiceministra sprawiedliwości i zastępcę prokuratora generalnego Roda Rosensteina 17 maja w celu zbadania wszystkich zarzutów związanych z mieszaniem się Rosji w wybory w USA 2016 roku oraz kontaktów otoczenia Trumpa z przedstawicielami Kremla.

Specjalny prokurator przejął także od FBI śledztwo w sprawie podejrzeń, że Trump dopuścił się obstrukcji prawa, rzekomo domagając się w lutym od ówczesnego dyrektora FBI Jamesa Comeya, aby "dał sobie spokój" z badaniem zarzutów dotyczących kontaktów pierwszego prezydenckiego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Michaela Flynna z ówczesnym ambasadorem Rosji w Waszyngtonie Siergiejem Kislakiem. Trump niespodziewanie zwolnił Comeya ze stanowiska dyrektora FBI 9 maja.

Ponadpartyjne projekty ustaw przedstawione w Senacie w ostatnim dniu obrad przed rozpoczętą w piątek miesięczną letnią przerwą mają na celu zapobieżenie, aby Mueller nie podzielił losów Comeya. Trump nie może osobiście zwolnić specjalnego prokuratora, może jednak polecić, aby uczynił to resort sprawiedliwości, któremu podlega specjalny prokurator.

Reklama

Projekt ustawy zgłoszony przez cenionego po obu stronach amerykańskiej izby wyższej Kongresu Republikanina ze stanu Karolina Południowa senatora Lindseya Grahama i przez demokratycznego senatora Cory Bookera przewiduje możliwość odwołania się specjalnego prokuratora od decyzji o odwołaniu do specjalnej komisji sędziowskiej. Prawie identyczny projekt ustawy w Senacie przedstawili republikański senator Thom Tillis i jego demokratyczny kolega senator Chris Coons.

Senator Graham ostrzegał ostatnio, że "każda próba zwolnienia specjalnego prokuratora Roberta Muellera będzie początkiem końca prezydenta Trumpa".

Dwa tandemy senatorów obecnie współpracują ze sobą, aby przedstawić jednolity projekt ustawy do wglądu senackiej komisji sprawiedliwości. Oba projekty ustaw przewidują, w przypadku zwolnienia specjalnego prokuratora, możliwość odwołania się od takiej decyzji do specjalnej komisji złożonej z trzech sędziów federalnych. Projekty ustaw zgłoszonych przez czterech senatorów zakładają możliwość retroaktywnego odwołania się od decyzji o zwolnieniu od dnia 17 maja tj. do momentu powierzenia Muellerowi funkcji specjalnego prokuratora.

Projekty ustaw zostały przedstawione jeszcze przed ujawnieniem w czwartek przez "Wall Street Journal", że Mueller zwołał wielką ławę przysięgłych. W anglosaskim prawie zwyczajowym zadaniem wielkiej ławy przysięgłych jest ustalanie czy przedstawiony przez prokuratora materiał dowodowy jest wystarczający, by postawić zarzuty karne podejrzanemu. Innymi słowy zadecydowanie "czy prokurator ma sprawę czy też nie".

Zdaniem większości ekspertów prawnych zwołanie przez Muellera wielkiej ławy przysięgłych oznacza, że dochodzenie specjalnego prokuratora weszło w jakościowo nową fazę.

Jest to druga wielka ława przysięgłych jaką powołał Mueller po objęciu funkcji specjalnego prokuratora. Pierwsza, która obecnie prowadzi tajne deliberacje w miejscowości Alexandria na przedmieściach Waszyngtonu, zajmuje się ustaleniem czy uzasadnione jest postawienie zarzutów karnych Flynnowi.

Przedmiotem dochodzenia drugiej wielkiej ławy przysięgłych - jak poinformowały media, w tym telewizja CNN i agencja Reuters - jest spotkanie latem 2016 roku syna prezydenta Donalda Trumpa Jr. z rosyjską prawniczką powiązaną z Kremlem oraz transakcje finansowe otoczenia Donalda Trumpa z rosyjskimi instytucjami finansowymi i rosyjskimi inwestorami.

Wejście śledztwa Muellera w tę druga sferę podejrzeń ma szczególne znaczenie, ponieważ Trump w wywiadzie udzielonym dziennikowi "New York Times" w ubiegłym miesiącu ostrzegł specjalnego prokuratora, że rozszerzenie dochodzenia na transakcje finansowe jego i jego firm będzie "przekroczeniem czerwonej linii". W świetle tego ostrzeżenia prezydenta - zdaniem komentatorów - projekty ustaw zmierzających do zablokowania zwolnienia specjalnego prokuratura zyskują na znaczeniu.

Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)