Minister spraw zagranicznych Niemiec Sigmar Gabriel w liście do szefowej unijnej dyplomacji Federiki Mogherini wezwał UE do ograniczenia funduszy przedakcesyjnych przyznanych Turcji - ujawnił w najnowszym numerze "Spiegel". Unia przyznała Turcji 4,45 mld euro na lata 2014-2020.

W liście wysłanym 24 lipca Gabriel uzasadnia to tym, że polityka obecnego prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana "jest całkowicie sprzeczna z naszym, europejskim systemem wartości i wymaga jasnej odpowiedzi".

Zdaniem Gabriela wypłacić należy tylko te środki, które zostały przyznane na promocję demokracji i zasady państwa prawa. Gabriel uważa, że w ten sposób pieniądze te "przysłużą się tureckiemu społeczeństwu, ale nie rządowi". Gabriel dodał również, że Europejski Bank Inwestycyjny nie powinien zawierać nowych umów z Turcją.

Dotychczas wypłacono Turcji tylko niewielką część tych funduszy. Niedawno do wstrzymania funduszy dla Turcji wezwali również przewodniczący FDP Christian Lindner, przewodniczący CSU Horst Seehofer i przewodnicząca CDU w Nadrenii-Palatynacie Julia Kloeckner.

Napięte stosunki niemiecko-tureckie uległy dodatkowemu, gwałtownemu pogorszeniu w lipcu po aresztowaniu w Turcji niemieckiego aktywisty Petera Steudtnera pod zarzutem związków z organizacją Fethullaha Gulena, którą Turcja uznaje za terrorystyczną. W tureckich aresztach przebywa jeszcze 6 innych niemieckich aktywistów i dziennikarzy, oskarżonych o związki z Gulenem lub szpiegostwo.

Reklama

>>> Polecamy: UE nakłada kolejne sankcje na Rosję. Tym razem za spór z Siemensem