W komunikacie UKE podano, że samo wydanie decyzji nie wpływa na decyzje rezerwacyjne wydane po przetargu. Decyzje te pozostają ważne i w oparciu o nie mogą być świadczone usługi telekomunikacyjne.

Operatorzy telekomunikacyjni będą mogli w ciągu 14 dni (od doręczenia decyzji UKE) zgłosić ewentualne odwołania od decyzji. Następnie UKE ma miesiąc na rozpatrzenie tych odwołań.

"Po uprawomocnieniu się decyzji o unieważnieniu przetargu Prezes UKE przeprowadzi postępowanie naprawcze. Od wyników tego postępowania, zależeć będą dalsze działania" - czytamy w komunikacie UKE.

W komunikacie podano, że Prezes UKE unieważnił przetarg biorąc pod uwagę ocenę prawną Naczelnego Sądu Administracyjnego wyrażoną w wyroku z 8 maja 2014 r. i w wyroku z 20 października 2016 r.

Reklama

"W ocenie Sądu w niniejszej sprawie spełniona została określona w art. 118d ust. 1 Prawa telekomunikacyjnego przesłanka obligująca Prezesa UKE do unieważnienia przetargu tj. przesłanka rażącego naruszenia prawa" - czytamy.

W komunikacie podano, że do rażącego naruszenia prawa w przetargu doszło poprzez "formalistyczne" podejście komisji przetargowej do wymogu parafowania każdej strony oferty.

"Takie działanie w ocenie Sądu rażąco narusza art. 2 Konstytucji RP, ponieważ nie służy realizacji interesu publicznego związanego z rzetelnością procedury przetargowej i nie uwzględnia zasady proporcjonalności wynikającej z art. 2 Konstytucji RP" - podano. (PAP Biznes)