Głównym powodem tego trendu jest brak obaw ze strony konsumentów co do wprowadzenia nowych, bardziej restrykcyjnych regulacji zakupu broni.

Przewodniczący Obywatelskiego Komitetu na rzecz Prawa do Posiadania i Noszenia Broni Alan Gottlieb powiedział, że “posiadacze broni nie czują się już zastraszani przez administrację (byłego prezydenta Baracka) Obamy bądź administrację Hillary Clinton. (...) Wynikiem tego jest spadek popytu na broń”.

Według NCIS ilość sprzedanej broni w lipcu br. wyniosła 1,7 mln sztuk w porównaniu z 2,2 mln w lipcu roku 2016. Lipiec jest także siódmym z kolei miesiącem od początku prezydentury Trumpa, w którym zanotowany został spadek sprzedaży. Pod koniec urzędowania administracji Baracka Obamy sprzedaży broni palnej wzrastała przez 19 kolejnych miesięcy.

Trump podczas swojej kampanii prezydenckiej wielokrotnie wyrażał poparcie dla prawa posiadania broni palnej przez obywateli, jego była rywalka Hillary Clinton jest zwolenniczką jego ograniczenia.

Reklama

>>> Czytaj też: Trump: Arsenał jądrowy USA jest dziś najsilniejszy w historii