Niepewna sytuacja kapitału w kraju o największych zasobach ropy naftowej na świecie wywołana nasilającym się kryzysem politycznym i gospodarczym, którą zaostrzył ostatnio spadek cen ropy, sprawia, że Wenezuelczycy znaleźli się w czołówce inwestujących w luksusowe budownictwo mieszkaniowe na Florydzie.

"Mimo że sytuacja polityczna i gospodarcza w Wenezueli niepokoi ekspertów, Wenezuelczycy są nadal numerem jeden na rynku nieruchomości w Miami, zwłaszcza w nowych luksusowych osiedlach" - poinformowała dyrektor towarzystwa budowlanego First Service Reality, Sandra Benedetti Olivo, cytowana przez agencję EFE.

Na przykład w bogatym hrabstwie Miami-Dade w ubiegłym roku Wenezuelczycy byli na pierwszym miejscu (17 proc.) wśród inwestorów budowlanych z Ameryki Łacińskiej;

na drugim miejscu mimo zapaści gospodarczej w Brazylii byli obywatele tego kraju (15 proc.), a po nich Argentyńczycy (14 proc.) i Kolumbijczycy (6 proc.).

Reklama

Emigranci i prywatni inwestorzy z Wenezueli dzielą się na dwie grupy: tych, którzy w porę zaplanowali emigrację i sprzedali swe dobra w ojczyźnie, oraz "nową falę", tj. ludzi uciekających przed represjami politycznymi niemal bez pieniędzy - twierdzi Patricia Andrade, przewodnicząca organizacji obrony praw człowieka Venezuela Awareness.

Napływ niezamożnych wenezuelskich imigrantów na Florydę, którą wybierają ze względu na bliskość geograficzną i podobny klimat, sprawia, że narasta tu jednocześnie "cichy kryzys humanitarny" - dodaje Andrade w wywiadzie dla EFE.

Według różnych źródeł w ciągu ostatnich dwóch lat Wenezuelczycy złożyli w USA 23 000 wniosków o azyl polityczny, a 30 000 Wenezuelczyków przebywa tam nielegalnie. (PAP)