Piątkowe dane GUS są zgodne z podanym wcześniej przez GUS tzw. szybkim szacunkiem inflacji.

"Wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu br., w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku, wyniósł 1,7 proc. (w tym usług – o 2,8 proc., a towarów – o 1,3 proc.) i znajdował się w granicach odchyleń od celu inflacyjnego określonego przez Radę Polityki Pieniężnej (2,5 proc. +/- 1 p. proc.)" - napisał GUS w komunikacie.

Według urzędu największy wpływ na ukształtowanie się inflacji na tym poziomie miały wyższe ceny żywności (o 4,7 proc.), opłaty w zakresie mieszkania (o 1,5 proc.), rekreacji i kultury oraz restauracji i hoteli (po 2,3 proc.), które podwyższyły wskaźnik odpowiednio o 1,04 p. proc., 0,39 p. proc., 0,16 p. proc. oraz 0,12 p. proc. Niższe ceny odzieży i obuwia (o 5,7 proc.) oraz w zakresie transportu (o 0,8 proc.) obniżyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,32 p. proc i 0,07 p. proc.

"Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2017 r., w stosunku do poprzedniego miesiąca, obniżyły się o 0,2 proc. (w tym towarów – o 0,4 proc., przy wzroście cen usług – o 0,4 proc.)" - napisano.

Reklama

"Największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały w tym okresie niższe ceny odzieży i obuwia (o 3,4 proc.), w zakresie transportu (o 1,1 proc.) oraz żywności (o 0,2 proc.), które obniżyły wskaźnik odpowiednio o 0,18 p. proc., 0,09 p. proc. i 0,05 p. proc. Podwyżki opłat w zakresie rekreacji i kultury (o 1,2 proc.) oraz zdrowia (o 0,6 proc.) podwyższyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,08 p. proc. i 0,03 p. proc." - dodano.

GUS poinformował, że ceny żywności obniżyły się w lipcu br. w porównaniu z poprzednim miesiącem o 0,2 proc., wobec wzrostu o 0,1 proc. w czerwcu br. Najbardziej potaniały warzywa (o 7,5 proc.) i owoce (o 0,9 proc.). Mniej niż w czerwcu br. konsumenci płacili za cukier (o 0,6 proc.) oraz ryż (o 0,1 proc.).

"W lipcu br. podrożało natomiast masło (o 7,8 proc.), mąka (o 1,6 proc.), mięso (przeciętnie o 1 proc., w tym mięso drobiowe – o 3,1 proc., wieprzowe – o 0,8 proc., wędliny – o 0,6 proc. i mięso cielęce – o 0,4 proc., przy spadku cen mięsa wołowego – o 0,1 proc.). Droższe niż przed miesiącem były makarony i produkty makaronowe (o 1 proc.), ryby i owoce morza (o 0,6 proc.), artykuły w grupie +mleko, sery, jaja+ (przeciętnie o 0,5 proc., w tym sery i twarogi – o 0,9 proc., jogurty, śmietana, napoje i desery mleczne – o 0,4 proc., mleko – o 0,2 proc., przy spadku cen jaj o 0,1 proc.)" - wymienia GUS.

Zauważono, że więcej niż w czerwcu br. konsumenci płacili również za pieczywo (o 0,5 proc.) oraz tłuszcze roślinne (o 0,2 proc.). Natomiast ceny napojów bezalkoholowych były niższe niż przed miesiącem o 0,1 proc. Mniej niż w czerwcu br. płacono za kawę (o 0,1 proc.). Ceny soków owocowych oraz kakao i czekolady w proszku pozostały na poziomie notowanym przed miesiącem.

W lipcu br. więcej płacono za wody mineralne lub źródlane, herbatę oraz soki warzywne i owocowo-warzywne (po 0,1 proc.). W porównaniu z poprzednim miesiącem zanotowano wzrost cen napojów alkoholowych o 0,3 proc. oraz wyrobów tytoniowych o 0,1 proc.

"W lipcu br., w związku z dalszą wyprzedażą kolekcji sezonowej, ceny obuwia obniżyły się o 4,5 proc., a odzieży – o 3,1 proc. Ceny towarów i usług związanych z mieszkaniem wzrosły przeciętnie o 0,1 proc. Zanotowano nieznaczny wzrost opłat za użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii o 0,1 proc." - dodano.

Zgodnie z danymi GUS w lipcu br. wzrosły opłaty związane ze zdrowiem (o 0,6 proc.), a ceny w zakresie transportu były niższe niż w czerwcu br. o 1,1 proc. Urząd wyjaśnił, że obniżyły się ceny paliw do prywatnych środków transportu (przeciętnie o 1,7 proc., w tym gazu ciekłego – o 5,1 proc., benzyny – o 1,4 proc., oleju napędowego – o 1,2 proc.).

Opłaty związane z łącznością wzrosły w lipcu br. o 0,1 proc., a ceny towarów i usług związanych z rekreacją i kulturą o 1,2 proc. Opłaty związane z edukacją były wyższe niż w poprzednim miesiącu o 0,1 proc., ceny w restauracjach i hotelach podniesiono o 0,3 proc., a usługi w zakresie zakwaterowania podrożały o 0,8 proc.

>>> Czytaj też: To już ostatnie kwartały szybkiego wzrostu PKB?