Spółki energetyczne żądają od gmin opłat za słupy oświetleniowe. Samorządy nie chcą płacić i grożą, że w odwecie obciążą energetyków podatkami od nieruchomości - pisze poniedziałkowy "Nasz Dziennik".

Chodzi o słupy oświetleniowe przy drogach. Sprawa stała się głośna zwłaszcza po protestach gmin województw łódzkiego i wielkopolskiego, które skarżyły się, że PGE Dystrybucja, sprzedająca prąd na ich terenie, żąda od samorządów opłat za dzierżawę słupów.

Co prawda - jak pisze gazeta - Jan Frania, wiceprezes PGE Dystrybucja, tłumaczył wójtom, że opłaty od jednego słupa nie będą wysokie i zostaną zróżnicowane w zależności od gminy, to jednak ich nie uspokoił. Samorządowcy szybko wyliczyli, że i tak często oznacza to dla nich spory wydatek.

Wójtów nie przekonały też wyjaśnienia wiceprezesa Frani, że konieczne jest wydatkowanie sporych środków zwłaszcza na konserwację starych słupów i lamp oświetleniowych, które mają często po 20-25 lat. Tym bardziej, że - jak argumentują samorządowcy - w przeszłości za własne pieniądze budowały oświetlenie na swoim terenie, a potem tę infrastrukturę przekazały za darmo energetykom.