Wraz z likwidacją gimnazjów część klas będzie się uczyła według nowych podstaw programowych. Dostosowanie podręczników odbywa się w ekspresowym tempie. Na stronie MEN widać, że z biologii dla klas IV–VIII dopuszczone do użytku zostały cztery. Z czego dwa w drugiej połowie sierpnia. Z historii z jedenastu pozycji tylko jedna była przyjęta przez MEN przed wakacjami. Z WOS podręcznik został zaakceptowany w ostatnim dniu roku szkolnego. Do wychowania do życia w rodzinie na stronie MEN na razie nie ma żadnej zaakceptowanej publikacji.
Nauczyciele w wielu przypadkach nie mieli szans obejrzeć ostatecznych wersji podręczników. Musieli zaufać, że to, co pokazują im wydawcy w wersji roboczej, otrzyma zgodę MEN na wejście do szkół.
Z szacunków Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki wynika, że mniej więcej 10 proc. szkół nadal nie zamówiło wszystkich podręczników. W lipcu spóźnialskich było trzy razy więcej. Wszystkie szkoły starają się zdążyć przed początkiem roku. – Szczyt procesu zamówień trwa – przyznaje Jarosław Rybus z wydawnictwa Nowa Era.
Część szkół nadal do końca nie wie, ile zamówić książek, bo też nie wiedzą, ile będą miały osób pod opieką. – Rodzice jeszcze do końca sierpnia mogą decydować, gdzie poślą dziecko. Po likwidacji gimnazjów część decyduje, że na siódmą i ósmą klasę wyślą do innej miejscowości, jeżeli i tak dowozili dziecko – mówi pracownik wydziału oświaty jednej z małych śląskich gmin. Potwierdza, że w tym roku jest opóźnienie z zamówieniami na podręczniki. Dodaje, że do tej pory wszystko było załatwione już w czerwcu.
Reklama
Są przypadki, że szkoły zapomniały o zamówieniach dla klas gimnazjalnych, które w związku z reformą przeszły pod jurysdykcję dyrektorów szkół podstawowych. – Część z nich przyznaje, że będą opóźnienia, ale machają ręką, tłumacząc, że nauczyciele i uczniowie poradzą sobie i bez książek.
W nowo powstałych szkołach branżowych, które zastąpią zawodowe i technika, podręczniki na razie będą stare. W części kształcenia ogólnego MEN zgodził się, by obowiązywały stare publikacje (do roku 2019 podstawa będzie taka sama jak w poprzednich latach). Kłopot pojawia się w kształceniu zawodowym. Z danych MEN wynika, że dopuszczono cztery publikacje, zaś kolejnych 14 jest w trakcie procedury dopuszczania.
– Czas na przygotowanie nowych podręczników był dosyć krótki, więc nie było szans, by zrobić je dla wszystkich kwalifikacji zawodowych już na wrzesień. Nie było zresztą takiej potrzeby, bo większość zawodów pozostała niezmieniona. Dlatego w pierwszej kolejności zabraliśmy się do podręczników tych kwalifikacji, które są bardzo popularne i zostały od strony podstawy programowej mocno zmienione – wyjaśnia Artur Dzigański, dyrektor kształcenia zawodowego w Wydawnictwach Szkolnych i Pedagogicznych. Dodaje, że właśnie dlatego nowe podręczniki WSiP przygotował na początek dla pięciu zawodów. – Zdecydowaliśmy się zacząć od tych, w których zaszły duże merytoryczne zmiany – tłumaczy Dzigański. W przypadku technika informatyka doszedł cały nowy dział dotyczący podstaw algorytmiki i algorytmicznego rozwiązywania problemów.
Większa fala nowych podręczników do szkolnictwa zawodowego pojawi się dopiero od przyszłego roku. – Do tej pory zmiany objęły 55 z 213 zawodów i stopniowo będą do nich wydawane nowe podręczniki. Za rok uzupełnimy ofertę o drugą kwalifikację do pięciu zawodów z tego roku i pierwszą kwalifikację do kolejnych siedmiu zawodów – mówi Dzigański. Podręcznikowa reforma będzie trwała przez kilka lat. ⒸⓅ

>>> Polecamy: Rewolucja na uczelniach. Studia wieczorowe i zaoczne będą trwać nawet 7 lat