Chodziło zwłaszcza o takie "strategiczne kopaliny", jak miedź i złoto, w które obfitują niektóre obszary Amazonii.

Brazylijski ruch ochrony środowiska naturalnego WWF wyraził w piątek w komunikacie opublikowanym przez większość mediów zadowolenie ze "zwycięstwa obrońców przyrody", ponieważ eksploatacja górnicza zasobów Amazonii oznaczałaby m.in. dodatkowe zagrożenie klimatyczne dla świata.

Rząd nie wycofuje się jednak definitywnie ze swych planów "udostępnienia do ewentualnej eksploatacji" przez firmy krajowe i zagraniczne kopalin strategicznych na obszarze 47 000 kilometrów kwadratowych brazylijskiej części Amazonii, ale odkłada decyzję o ich ewentualnej eksploatacji na 120 dni.

Jednocześnie gabinet prezydenta Temera zobowiązuje się do zastosowania środków, które uniemożliwią "ewentualne nielegalne przedsięwzięcia w dziedzinie eksploatacji tych terenów".

Reklama

Brazylijski rząd podkreślił w komunikacie, że zmienił stanowisko "z szacunku dla uprawnionych manifestacji społeczeństwa oraz wobec konieczności wyjaśnienia i przedyskutowania dotychczasowych decyzji".

Jaime Gesisky, ekspert WWF-Brazylia oświadczył, że wstrzymanie wykonania dekretu w sprawie Amazonii "to znak, iż rząd zrozumiał sygnał, że nie może w Amazonii robić co mu się podoba bez uprzedniego skonsultowania się ze społeczeństwem".

Gabinet prezydenta Temera wstrzymał realizację dekretu w sprawie otwarcia brazylijskiej części Amazonii dla eksploatacji przez prywatne firmy górnicze - krajowe i zagraniczne - po tym, gdy Sąd Federalny Brazylii przy silnym poparciu opinii publicznej kraju zakwestionował jego legalność.(PAP)