Dostawy rosyjskiej ropy naftowej dla Korei Północnej są bliskie zera i Moskwa nie omawiała z partnerami międzynarodowymi możliwości ograniczenia dostaw energii dla Pjongjangu - poinformował we wtorek rosyjski minister energetyki Aleksandr Nowak.

"Dostarczamy tam jedynie produkty naftowe, chociaż ilości te są znikome, bliskie zera" - powiedział rosyjski minister w Siamen (Xiamen) w południowo-wschodnich Chinach, gdzie odbywa się szczyt państw grupy BRICS, czyli Brazylii, Rosji, Indii, Chin i Republiki Południowej Afryki.

Także prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył na konferencji prasowej w Siamen, że rosyjskie dostawy ropy naftowej dla Korei Północnej są nieznaczne. "Na kwartał dostarczamy Korei Północnej 40 tysięcy ton ropy naftowej i produktów naftowych" - powiedział. "Spytałem (ministra) Nowaka; 40 tysięcy to zero" - dodał. I zaznaczył, że "ani jeden (rosyjski) główny dostawca energii nie realizuje tam dostaw".

Państwa zachodnie baczniej przyglądają się rosyjskim powiązaniom gospodarczym z Pjongjangiem, od kiedy seria przeprowadzonych w ostatnim czasie prób z rakietami dalekiego zasięgu i prób nuklearnych wywołała obawy o wybuch konfliktu militarnego na Półwyspie Koreańskim - zwraca uwagę agencja Reutera.

Rosja twierdzi, że ściśle wdraża oenzetowskie sankcje wobec Korei Płn., ale w swoich publicznych oświadczeniach prezentuje bardziej ugodowe podejście niż większość krajów zachodnich - wskazuje Reuters. Moskwa utrzymuje, że nie ma sensu nakładanie kolejnych sankcji gospodarczych na Pjongjang, bo ostatecznie zdławiłoby to północnokoreańską gospodarkę.

Reklama

Wymiana handlowa między obu krajami spadła w ciągu ostatnich czterech lat ze 112,7 mln USD w 2013 roku do 76,9 mln USD w 2016 roku - wynika ze statystyk Rosyjskiej Federalnej Służby Celnej. Ale handel dwustronny wzrósł ponad dwukrotnie do 31,4 mln USD w pierwszym kwartale 2017 roku w porównaniu z takim samym okresem w roku ubiegłym. Większość rosyjskiego eksportu do Korei Płn. stanowi ropa naftowa, węgiel i produkty rafinacji ropy naftowej.

Rosyjskie władze tłumaczą wzrost handlu zwiększeniem eksportu do Korei Płn., głównie produktów naftowych, co - jak mówi Moskwa - nie narusza międzynarodowych sankcji.

Według najnowszych dostępnych danych ONZ w 2015 roku Rosja wyeksportowała do Korei Płn. około 36 tys. ton produktów naftowych, podczas gdy Chiny co roku eksportują 500 tys. ton ropy naftowej i 270 tys. ton produktów naftowych.

W związku z ostatnimi próbami z rakietami balistycznymi oraz niedawną szóstą próbą nuklearną Korei Północnej Stany Zjednoczone zwróciły się do państw, by zaprzestały utrzymywania stosunków gospodarczych z Pjongjangiem. Chodzi o wywieranie silnego nacisku na Koreę, aby ta zaprzestała rozwijania swego programu nuklearnego i rakietowego.

W przypadku Rosji oznaczałoby to - jak zauważa Reuters - zaprzestanie korzystania z północnokoreańskiej siły roboczej, a także wstrzymanie dostaw paliwowych dla Pjongjangu. Agencja dodaje, że w Rosji pracują dziesiątki tysięcy Koreańczyków z Północy.

Pod koniec czerwca br. jeden z północnokoreańskich uciekinierów oświadczył w rozmowie z agencją Kyodo, że przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un nie jest całkowicie uzależniony od Chin, jeśli chodzi o ropę - w ten surowiec zaopatrują go, poprzez singapurskich dilerów, także Rosjanie.

Uciekinier to Ri Dzong Ho, były wysoki urzędnik tzw. Biura 39 - organu władzy założonego przez Kim Dzong Ila, ojca obecnego dyktatora, do pozyskiwania funduszy i surowców z zagranicy. Według Ri organizacja od lat obchodzi międzynarodowe sankcje, prowadząc swoją działalność pod nazwiskami obywateli Rosji i Chin pomagających reżimowi.

Z jego doniesień wynika, że co roku mimo międzynarodowych sankcji do Korei Płn. trafia 300 tys. ton ropy naftowej z Rosji. Obsługą transakcji zajmują się pośrednicy z Singapuru. Księgują oni transporty ropy z rosyjskiego Władywostoku i Nachodki jako towary wysyłane do Chin. Tymczasem tankowce z tą ropą płyną do północnokoreańskich portów.

Dla porównania - rocznie Północ kupuje od Chin 500 tys. ton ropy, którą następnie przerabia na 70-100 tys. ton benzyny i 100 tys. ton oleju napędowego na potrzeby armii. Dodatkowo rocznie Korea Płn. sprowadza od 50 tys. do 100 tys. ton benzyny produkowanej przez zagraniczne firmy w Chinach - wynika z doniesień uciekiniera.

Jego zdaniem w ciągu ostatnich trzech lat Kim Dzong Un stara się w coraz większym stopniu uniezależnić gospodarkę swojego kraju od Chin i dlatego zacieśnia stosunki gospodarcze z krajami Azji Południowo-Wschodniej oraz z Rosją.