"1 września wysłaliśmy listy do wszystkich prezydentów miast w Polsce. Założenia biznesowe naszych inwestycji przedstawiliśmy podczas ubiegłorocznego Forum Ekonomicznego w Krynicy. Następnie rozpoczęliśmy objazd po samorządach w całym kraju" - przypomniał prezes BGKN.

Początkowo większość mieszkań w ramach komercyjnego filaru miała być budowana na gruntach państwowych, "ale najwdzięczniejszym partnerem okazały się samorządy. Obecnie 90 proc. przygotowywanych przez nas inwestycji to właśnie efekt współpracy z lokalnymi władzami" - mówił Barszcz.

Podkreślił, że program jest realizowany bez względu na barwy polityczne samorządowców. "Widzimy ogromny zapał i chęć współpracy. Ale też nie zawsze możemy przejść od intencji do realizacji projektu. Wiele działek, które w mijającym roku przedstawiały nam gminy, nie nadawało się pod budownictwo mieszkaniowe. Często nie miały dostępu do infrastruktury, albo były obciążone wadami prawnymi. Inne działki miały gotowe projekty, ale ich realizacja byłaby zbyt droga" - zaznaczył Barszcz.

Były też przypadki, w których gmina chciała współpracować, ale nie posiadała własnych gruntów. "Tak było np. w Gdyni, gdzie na wysokości zadania stanęli deweloperzy. Ich aktywny udział w programie to kolejne pozytywne zaskoczenie. Okazuje się, że deweloperzy dość chętnie godzą się na dużo mniejszy, ale za to pewny zysk. Jeden z przedsiębiorców powiedział mi wprost: jesteśmy niewielką firmą, nie mamy szans na konkurowanie z największymi deweloperami. Dzięki współpracy z BGKN możemy dołączyć do pierwszej ligi" - mówił Barszcz.

Reklama

Wspomniał, że zaskoczyła go skala problemów. "Kluczowym wyzwaniem było takie przygotowanie projektów, by z punktu widzenia prawodawstwa polskiego i unijnego nie były one kwalifikowane jako pomoc publiczna i nie powiększały długu publicznego. Dziś mamy już poukładane zarówno tematy prawne, jak i technologiczne i architektoniczne" - stwierdził prezes BGKN.

W efekcie, jak przewiduje Barszcz, jeszcze pod koniec tego roku i na początku przyszłego zdecydowana większość projektów, które dotąd były tylko na papierze, zacznie być realizowana. "Póki co rozpoczęliśmy budowy w pięciu miastach. W około stu inwestycjach zamkniemy procesy inwestycyjne w ciągu kilku, kilkunastu tygodni. Wiosną 2018 roku, a może jeszcze wcześniej, będziemy też gotowi, by oddawać do użytkowania pierwsze mieszkania w Białej Podlaskiej" - dodał Barszcz.

Jak zauważył, wraz z wdrożeniem ustawy o Krajowym Zasobie Nieruchomości (KZN) zakończy się pilotaż programu Mieszkanie Plus, realizowany dotąd przez BGKN. "W docelowym modelu programu inwestycje będą realizowane przez KZN na gruntach Skarbu Państwa, co jest zgodne z początkowymi założeniami. Jako BGKN będziemy nadal realizować inwestycje mieszkaniowe we współpracy z samorządami i inwestorami prywatnymi" - zapowiedział Barszcz.

Podkreślił, że w inwestycjach BGKN ważna jest optymalizacja kosztów budowy. "Nie oznacza to, że w całej Polsce uda się nam osiągnąć poziom kosztów nie przekraczający 2 tys. zł. To zależy także od ukształtowania geologicznego działek czy dostępności rąk do pracy. Z tym może być coraz trudniej, także ze względu na planowane na dużą skalę inwestycje infrastrukturalne" - dodał.

W opinii Barszcza, odpowiedzią na problemy rynku pracy może być prefabrykacja, która powoduje oszczędności zarówno na etapie budowy, jak i wykończenia. "Dzięki prefabrykacji otrzymujemy produkt niezwykle precyzyjny. Chcemy na większą skalę wykorzystywać w budownictwie nowoczesne technologie. Stąd m.in. konkurs architektoniczny na dom modelowy dla inwestycji BGKN. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone w piątek w Katowicach".

Jak podkreślił Barszcz, inwestycje realizowane dotychczas przez BGKN miały już co do zasady gotowe projekty. "Ich jakość była różna, małych miast często nie stać na bardzo dobrych architektów. Dlatego dzięki projektom domu modelowego będziemy mogli w całej Polsce budować w tej samej wysokiej jakości, a dodatkowo obniżymy koszty" - podkreślił Barszcz.

"Chcemy, aby nasze mieszkania przede wszystkim zapewniały wysoką jakość życia. Ale chcemy też, by zyskiwały one na wartości. Nie jesteśmy deweloperem, który raz zbudowane mieszkanie może sprzedać i o nim zapomnieć. My tak projektujemy nasze inwestycje, by w perspektywie kolejnych dziesięcioleci pracowały one i przynosiły zyski" - podsumował prezes BGKN.

>>> Czytaj też: Dwie duże firmy odzieżowe z Polski chcą się połączyć. Jest wniosek do UOKiK