Utworzony 17 czerwca br. przez rząd fundusz Revita zasilany był głównie środkami pochodzącymi od osób prywatnych. Choć do września br., zgodnie z dotychczasowymi informacjami rządu, udało się zebrać łącznie 3,2 mln euro, to na charytatywnym koncie zdeponowanych jest zaledwie 1,9 mln euro.

"Te liczby najlepiej dowodzą, że gabinet Costy nie potrafi zarządzać środkami prywatnymi kierowanymi dla potrzebujących" - powiedziała Teresa Morais, deputowana Partii Socjaldemokratycznej (PSD).

Przedstawicielka największego opozycyjnego ugrupowania Portugalii zażądała we wtorek ujawnienia przez rząd Antonia Costy informacji o losie brakujących 1,3 mln euro.

Pożar w gminie Pedrogao Grande w dystrykcie Leiria wybuchł 17 czerwca po południu; zginęły w nim łącznie 64 osoby, ponad 230 zostało rannych. Żywioł szybko się rozprzestrzenił; w kolejnych czterech dniach objął dwa sąsiednie dystrykty: Castelo Branco i Coimbra, niszcząc łącznie ponad 46 tys. hektarów lasów i terenów uprawnych.

Reklama

Tragedia w Pedrogao Grande ujawniła nie tylko słabość prowadzenia akcji ratowniczej, ale także zaniedbania w prewencji przeciwpożarowej, m.in. brak polityki sadzenia i czyszczenia lasów.

Prowadzone śledztwo w sprawie przyczyn pożaru i przebiegu gaszenia żywiołu w Pedrogao Grande wykazało również niewydolność systemu ostrzegania, który kosztował Lizbonę 500 mln euro. Błędy w jego funkcjonowaniu potwierdziły władze obrony cywilnej.

Pożar w Pedrogao Grande był największą tragedią w historii Republiki Portugalskiej. W dalszym ciągu nie ustalono jego przyczyn, choć według policji i straży pożarnej najbardziej prawdopodobnym źródłem pojawienia się ognia było podpalenie.

W tym roku na terenie Portugalii spłonęła największa od 2005 r. powierzchnia lasów i terenów uprawnych, przekraczająca 230 tys. hektarów. W efekcie licznych pożarów zginęła też rekordowa liczba osób – 70.

W połowie sierpnia portugalski rząd uruchomił spis nieruchomości, których posiadacze nie są znani administracji państwowej. Porzucone przez nich tereny będą im zabierane. Nowa regulacja ma służyć prewencji przed ogniem.

Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)