Pawlak pełni funkcję prezesa Zarządu Głównego Związku OSP RP od kwietnia 1992 r. Zapytany przez media, czy czuje się ojcem strażaków ochotników powiedział, że związek ten stworzyli jego poprzednicy i gdy nadszedł czas przemian ustrojowych, przekazali go następnym pokoleniom, by mogło ono "ubogacić" go i stworzyć nowe rozwiązania.

Prekursorem obecnego Związku był Główny Związek Straży Pożarnych, który powstał w 1921 r., działał do 1949 r. po czym został rozwiązany. Po wojnie został reaktywowany w 1956 r. Od 1992 r. działa jako Związek Ochotniczych Straży Pożarnych RP.

Jak mówił prezes, strażacy ochotnicy sprzed 25 lat mieli prymitywne umundurowanie i metalowe hełmy, dzisiaj wyposażenie strażaków oparte jest na najnowocześniejszych technologiach - ognioodporne kombinezony i hełmy wzorowane na rozwiązaniach zastosowanych u astronautów. Podkreślił, że OSP jest wielkim wspólnym dorobkiem, bo w tej organizacji są samorządowcy, pasjonaci, ochotnicy i zawodowcy. Zaznaczył, że w tej służbie absolutnie nie liczą się poglądy polityczne.

Pawlak zauważył, że służba w Ochotniczej Straży Pożarnej wymaga ciągłych szkoleń, bo gdy jest wypadek czy klęska żywiołowa, nie ma już czasu na naukę, trzeba podejmować szybkie działania. Trzeba też stale dbać o wyposażenie strażaków, nie tylko wtedy, gdy są kryzysy, ale gdy się nic nie dzieje.

Reklama

Ochotnicze straże pożarne finansowane są z budżetu państwa z budżetów samorządów terytorialnych i m.in. z części wpływów zakładów ubezpieczeniowych.

Zdaniem Pawlaka bardzo istotna jest obecność OSP w terenie. Jak mówił, to strażacy-ochotnicy jako pierwsi zareagowali, gdy przyszły sierpniowe nawałnice w północnej Polsce.

"Najważniejsze, by ten system miał charakter powszechny, ratownicy byli od razu tam, gdzie jest zagrożenie i oni podejmują te pierwsze czynności ratownicze; dopiero po godzinach, dniach, zaczynają ruszać rezerwy państwowe czy centralne" - mówił prezes. Dodał, że przykładem jest np. huragan w Teksasie, gdzie najpotężniejsza armia na świecie nie dawała rady żywiołowi.

Pawlak powiedział, że zjazd rozpocznie przygotowywanie strategii działania OSP na następne 30 lat, do 2050 r. Podobny program został opracowany w 2000 r. pod nazwą "Feniks" na 20 lat.

"Teraz proponujemy program +Florian 2050+, jako symbol i mistykę św. Floriana, który potrafił się przeciwstawić się cesarskiemu rozkazowi, który był zły; potrafił też poświęcić się dla swoich współbraci, a przez to jest nie tylko symbolem dla osób walczących z żywiołami, ale symbolem niezłomnej postawy, która pokazuje, że trzeba zawsze postępować z sumieniem i być otwartym na drugiego człowieka"

Św. Florian patronat strażaków żył w okresie prześladowań chrześcijan. Służył w armii cesarza rzymskiego – Dioklecjana (284-305). Nie usłuchał rozkazu i ujął się za prześladowanymi legionistami chrześcijańskimi, za co został skazany na karę śmierci.

Związek Ochotniczych Straży Pożarnych RP jest ogólnopolską organizacją pożytku publicznego, działająca non-profit. Zrzesza 16,2 tys. Ochotniczych Straży Pożarnych, w który działa ok. 691,6 tys. członków, w tym 225,8 tys. strażaków ratowników. Ponad 4,3 tys. OSP włączonych jest do krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. W latach 2012-2016 odnotowano łącznie ponad 2 mln działań ratowniczych, w których interweniowały jednostki OSP, średnio ok. 340 tys. razy rocznie (PAP)

Anna Wysoczańska (PAP)