Przewodniczący frakcji parlamentarnej rządzącego Fideszu Lajos Kosa oznajmił w czwartek rano, że jego partia wystąpiła już do rządu z wnioskiem o konsultacje argumentując, iż „plan Sorosa” w długiej perspektywie będzie miał wpływ na życie, bezpieczeństwo i tożsamość Węgrów.

Według Kosy „plan Sorosa” przewiduje m.in. przyjmowanie w Europie miliona imigrantów rocznie, obowiązkowe ich dzielenie między państwa członkowskie UE bez górnego limitu przyjmowanych osób, likwidację ogrodzenia na południowej granicy Węgier oraz wsparcie każdego imigranta sumą 29 tys. euro. Kosa dodał, że na udzielenie imigrantom wsparcia finansowego kraje unijne musiałyby wziąć kredyt w wysokości 30 mld euro.

Kosa mówił o tym na konferencji prasowej w Velence (ok. 50 km na południowy zachód od Budapesztu), gdzie trwa sesja wyjazdowa frakcji Fideszu i będącej z nim w koalicji Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej.

Deputowany ocenił też, że orzeczenie unijnego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu, który oddalił skargi Słowacji i Węgier na decyzję Rady UE o obowiązkowej relokacji uchodźców, „szeroko otworzyło drzwi dla planu Sorosa”, bo – jak powiedział - komisarz ds. migracji Dimitris Awramopulos oświadczył, że rozpoczyna się przygotowywanie stałego mechanizmu relokacyjnego bez górnej granicy relokowanych osób.

Reklama

Awramopolus zapowiedział tydzień temu, że w związku z decyzją Trybunału Komisja Europejska będzie nadal pracowała nad przyjęciem nowych, bardziej sprawiedliwych regulacji dotyczących osób poszukujących azylu.

Sprawa ta wywołuje wiele kontrowersji i podziałów w UE. Obecnie zgodnie z tzw. systemem dublińskim za rozpatrzenie wniosku o azyl odpowiada kraj UE, w którym uchodźca przekroczy unijną granicę. Tymczasem projekt reformy polityki azylowej UE, krytykowany m.in. przez Polskę, wśród proponowanych rozwiązań zakłada stały system podziału uchodźców, który byłby uruchamiany automatycznie w sytuacji kryzysowej, a także możliwość wykupienia się z obowiązku relokacji; kraj, który nie chce przyjąć uchodźców, miałby zapłacić 250 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę.

"Wierzymy, że pod koniec tego roku ministrowie będą gotowi, aby przedłożyć propozycję w sprawie nowego systemu dublińskiego" - powiedział Awramopolus.

Według Kosy każde posunięcie KE w kwestii migracji wskazuje na realizację „planu Sorosa”. Dlatego też należy koniecznie przeprowadzić narodowe konsultacje – argumentował. Według Kosy europejska lewica stara się wprowadzić ludzi w błąd. „Kłamią teraz, że nie ma planu Sorosa”, tak jak w 2015 roku kłamali, że nie ma „fali migrantów” - powiedział.

Premier Orban oświadczył w środę, że węgierska opozycja „jest kierowana z zewnątrz”. W ostatnich miesiącach w prasie prorządowej często pojawiały się zarzuty wobec partii opozycyjnych o działanie zgodnie z wolą George’a Sorosa, pochodzącego z Węgier amerykańskiego finansisty i inwestora, który przez rząd Węgier jest oskarżany m.in. o zachęcanie do nielegalnej imigracji.

Według ogłoszonych w środę danych KE, w ramach europejskiego mechanizmu relokacyjnego w 2017 roku rozlokowano 27 695 osób. W związku z tym KE wezwała państwa członkowskie do przyspieszenia procesu relokacji i zadeklarowania wystarczającej liczby miejsc dla kwalifikujących się osób.

Czechy, Węgry i Polska nadal nie wypełniają swoich zobowiązań prawnych; Węgry i Polska nie relokowały ani jednej osoby, natomiast Czechy od ponad roku nie zadeklarowały żadnych miejsc na potrzeby relokacji. W związku z tym 26 lipca KE przeszła do kolejnego etapu postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego i przesłała uzasadnione opinie do tych państw członkowskich.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)