DZIEŃ NA FX: FI: W piątek najważniejsze dla złotego będą wystąpienia członków EBC i Fed

Zdaniem Moniki Kurtek z Banku Pocztowego, kurs EUR/PLN prawdopodobnie zamknie tydzień w przedziale 4,27-4,29. Ekonomistka oceniła, że najważniejsze dla złotego będą w piątek czynniki zewnętrzne, a bez wpływu na notowania pozostaną publikacje sierpniowej stopy bezrobocia (GUS, godz. 10.00) oraz podaży pieniądza M3 (NBP, godz. 14.00).

"Ostatnia w tym tygodniu sesja upływać będzie z jednej strony pod znakiem publikacji wstępnych szacunków wskaźników PMI (w Niemczech, dla całej strefy euro i w USA), a z drugiej pod znakiem wielu ważnych wystąpień. Głos zabiorą dziś przedstawiciele EBC (B.Coeure, M.Draghi, V.Constancio), przedstawiciele Fedu (J.Williams, E.George i R.Kaplan), a we Florencji premier T.May zaprezentuje pomysły Londynu dotyczące Brexitu" - napisała Kurtek w porannym raporcie.

"W wypowiedziach przedstawicieli EBC rynki finansowe będą próbowały dopatrzyć się wskazówek dotyczących przyszłości programu skupu aktywów, w wypowiedziach przedstawicieli Fedu natomiast wskazań co do terminu kolejnej podwyżki stóp procentowych w USA (obecnie oczekuje się że nastąpi ona w grudniu br.)" - dodała.

O godz. 10.30 w Dublinie rozpocząć ma się wystąpienie prezesa EBC, Mario Draghiego. W piątek głos zabiorą także Benoit Coeure, członek zarządu EBC (godz. 9.15) i Vitor Constantio, wiceprezes banku (13.15). Na godz. 12.00 zaplanowano wystąpienie Johna Williamsa, szefa Fed z San Francisco, a 15.30 przemawiać będzie prezes Fed z Kansas City, Esther George.

W ocenie Konrada Ryczko z DM BOŚ, krajowe dane makro nadal wspierają nastroje wokół PLN, jednak potencjalnym czynnikiem podażowym jest sytuacja na szerokim rynku, gdzie inwestorzy przygotowują się na dalsze podwyżki stóp w USA oraz rozpoczęcie ograniczania programu QE w Europie.

"Obydwa czynniki traktować należy jako potencjalnie negatywne dla walut EM, w tym koszyka CEE. (...) Z rynkowego punktu widzenia EUR/PLN kontynuuje ruch konsolidacyjny w zakresie 4,2350–4,30 PLN" - napisał.

Według analityków PKO BP, krajowe obligacje skarbowe mogą w najbliższym czasie kontynuować spadki cen zapoczątkowane w czwartek. Rynek długu skarbowego negatywnie zareagował w czwartek na bardziej jastrzębi od oczekiwań wydźwięk środowej konferencji Fed.

"Do końca kwartału oczekujemy, że taki ruch może być kontynuowany, jednak skala wzrostów powinna wyhamować, w związku z czym notowania papierów 2-letnich mogą przekraczać 1,85 proc., a w przypadku 5-letnich i 10-letnich zmierzać odpowiednio w stronę 2,75 proc. oraz 3,40 proc." - czytamy w raporcie.

Zdaniem analityków Banku Pekao, dalsze osłabienie polskich obligacji będzie zależało od zachowania papierów Niemiec.

"W razie kontynuacji osłabienia Bundów, 10-letni benchmark może wkrótce testować barierę na poziomie 3,40 proc. i wyższe cele w kolejnych tygodniach" - napisali.

(PAP Biznes)