Agencje przypominają, że prezydent Emmanuel Macron szedł do wyborów prezydenckich we Francji w kwietniu i maju b.r. z hasłami pogłębienia integracji europejskiej i współpracy z głównym partnerem Francji w Unii Europejskiej - Niemcami.

Zaznaczają też, że do Bundestagu po raz pierwszy w dziejach Republiki Federalnej Niemiec wejdzie ugrupowanie prawicowe Alternatywa dla Niemiec (AfD), które jest programowo eurosceptyczne i antyunijne, co może stwarzać pewne problemy w funkcjonowaniu wzorcowej współpracy dwu silnych państw w UE: Francji i Niemiec.

Tym bardziej, że poparcie dla partii prezydenta Francji Emmanuela Macrona Republiko Naprzód! (REM) w świetle wstępnych wyników niedzielnych wyborów do Senatu Francji również słabnie.

REM będzie tylko czwartą siłą (23 mandaty) w Senacie. Izba wyższa pozostanie zdominowana przez prawicę.167 mandatów w liczącym 348 miejsc Senacie będzie w rękach Republikanów (LR), 95 - Partii Socjalistycznej (PS), a 43 - Unii Centrystów (UC).

Reklama

Wybory doi Senatu są uważane za pierwszą porażkę partii Macrona, który, by móc kontynuować reformy konstytucyjne, potrzebuje poparcia 555 parlamentarzystów, czyli trzech piątych Zgromadzenia Narodowego i Senatu.

Zgromadzenie Narodowe, o pięcioletniej kadencji, wybierane jest w wyborach powszechnych, w dwóch turach, według systemu większościowego, w okręgach jednomandatowych. W jego skład wchodzi 577 deputowanych.

mars/