Resort nie mówi tego wprost, ale nowa oferta to bezpośrednia konkurencja bankowych lokat. Przede wszystkim ze względu na okres inwestycji. Jeszcze nigdy MF nie sprzedawał obligacji o tak krótkim terminie zapadalności. Wcześniej zdarzało mu się oferować obligacje siedmiomiesięczne – i była to jednorazowa akcja. Ale już wtedy ministerstwo przekonało się, że krótkoterminowe obligacje z odpowiednio atrakcyjnym oprocentowanie mogą przyciągnąć większą grupę inwestorów.

- Jeśli już ktoś się decyduje na lokatę to wybiera najczęściej 3-miesięczną, albo 6-miesięczną. Oferta ministerstwa idealnie trafia w te preferencje – mówi Jarosław Sadowski, analityk firmy Expander.

W standardowej ofercie najkrótsze obligacje zapadały dopiero po dwóch latach. Nowe trzymiesięczne papiery wchodzą do puli obligacji na stałe. Mają stałe oprocentowanie – 1,5 proc. rocznie.

Główny cel resortu to przyciągnąć na ten rynek nowych klientów – większość kupujących do tej pory to osoby w wieku 50 plus.

Reklama

- Oprocentowanie na tym poziomie jest zbliżone do ofert bankowych, a nawet bardziej atrakcyjne niż to, co proponują największe banki. Tam odsetki wahają się od 0,8 proc. do 1,2 proc. Obligacje detaliczne dadzą więcej zarobić, a poziom bezpieczeństwa takiej inwestycji jest ten sam. Zwracam uwagę, że sprzedającym obligacje jest bank PKO BP. Jego klienci będą więc mieli bezpośrednie porównanie tego, co proponuje im bank z nowymi obligacjami MF. Kto wie, może to będzie duża konkurencja dla banku – komentuje Jarosław Sadowski.

- To się może udać. Może MF nie przyciągnie tych najbardziej aktywnych, bo oni wykorzystując różne bankowe promocje są w stanie znaleźć lepsze oferty. Ale część młodych, zwłaszcza tych, którzy mają już rachunki w PKO BP i zakup przez nich nowych obligacji będzie bardzo prosty, oferta MF może skusić –uważa nasz rozmówca.

I bez nowych obligacji trzymiesięcznych papiery detaliczne resortu w tym roku sprzedają się całkiem nieźle. Do końca sierpnia wartość sprzedaży przekroczyła 4 mld zł. W tym samym okresie ubiegłego roku było to niecałe 2,9 mld zł.

>>> Czytaj też: Mamy najmniej lokat od dwóch lat