Szef fińskiego resortu obrony, który w środę będzie gościł w Helsinkach ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, w artykule zatytułowanym „Obronę rozwijamy poprzez czyny” odniósł się do raportu fińskiego rządu dotyczącego armii i możliwości jej rozwoju w najbliższej przyszłości. Raport został przedstawiony w tym roku fińskiemu parlamentowi.

Według Niinisto, chociaż obecnie bezpieczeństwo międzynarodowe jest napięte, a zdolności obronne kraju są budowane na bazie planów z początku lat 90. XX w., to podstawy systemu obronnego Finlandii nie wymagają zmian czy też zwrotu o 180 stopni.

„Kontynuujemy rozwój naszych zdolności obronnych i korzystnej dla nas współpracy międzynarodowej” - napisał Niinisto. Dodał, że jeśli kryzys wojskowy wybuchnie, to Finlandia przeciwstawi się zagrożeniom armią, którą dysponuje obecnie.

Analizując rządowy raport dotyczący przeglądu sił zbrojnych, Niinisto podkreślił, że od przyszłego roku przeznaczone zostaną dodatkowe środki na podniesienie gotowości obronnej, której utrzymanie jest kosztowne. Celem jest lepsze utrzymanie sprzętu wojskowego, szybsza możliwość zebrania oddziałów i zróżnicowanie szkoleń. Także rezerwiści i poborowi uczestniczą w poprawie gotowości armii – podkreślił Niinisto.

Reklama

Przypomniał, że na początku obecnej dekady zakupy zbrojeniowe były ograniczone. „Teraz nastąpił zwrot” - zapowiedział, zaznaczając, że środki na obronę są zwiększane stopniowo.

„W tym roku zainwestowaliśmy o 80 mln euro, a w przyszłym będzie to o 110 mln więcej niż trzy lata temu” - wskazał. Dodał, że w 2020 r. na zakupy zbrojeniowe zostanie przeznaczonych o 150 mln euro więcej niż w 2015 r., a dzięki tym dodatkowym środkom mają zostać pokryte braki powstałe w zdolności obronnej kraju.

W Finlandii prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, ale główne decyzje podejmuje razem z rządem i ministrem obrony narodowej. Według prezydenta Sauli Niinisto, który ze względu na geopolityczne położenie kraju jest zwolennikiem polityki równowagi w stosunkach z Rosją i USA, bezpieczeństwo Finlandii opiera się na czterech filarach. Są to: bezpieczeństwo i obrona narodowa, integracja z Zachodem, stosunki z Rosją oraz uczestnictwo i współpraca w organizacjach międzynarodowych. Filary są ze sobą powiązane, a waga każdego z nich zmienia się w czasie. Dla bezpieczeństwa Finlandii najlepiej jest - zdaniem prezydenta - kiedy te filary pozostają w równowadze.

Finlandia, która nie należy do NATO, przeznacza na zbrojenia ok. 1,4 proc. PKB. Władze kraju za ważne uznają także rozwój i współpracę obronną na szczeblu Unii Europejskiej. W kwestiach wojskowych Finlandia jest krajem partnerskim NATO i ściśle współpracuje ze Szwecją. Dwustronne umowy o współpracy ma podpisane z Wielką Brytanią, USA, Niemcami, Estonią. Jest także przygotowywana nowa forma współpracy z Polską, którą w środę formalnie mają odnowić ministrowie Niinisto i Macierewicz.

Fińskie media analizując kwestie bezpieczeństwa w Europie zwracają uwagę, że dzięki ścisłej współpracy z NATO Polska staje się głównym militarnym graczem, liderem w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Podkreślają także, że jej ranga wzrasta, kiedy stosunki między Rosją a Zachodem pozostają napięte.

W ostatnich latach współpraca wojskowa Finlandii z Polską była ograniczona przede wszystkim do sprzedaży kołowych pojazdów opancerzonych AMV od przedsiębiorstwa Patria. Jednostki z obu krajów wspólnie biorą też udział w międzynarodowych manewrach wojskowych. W tym miesiącu fińscy żołnierze, wspólnie z polskimi, brali udział także w międzynarodowych manewrach morskich Northern Coasts 2017 (8-21 września).

Oprócz tego fińskie jednostki obecnie biorą udział w manewrach Aurora 17 organizowanych przez Szwecję w okolicach Sztokholmu, Goeteborga oraz szwedzkiej wyspy Gotlandia (11-29 września). Wcześniej, w maju tego roku Finlandia uczestniczyła w manewrach lotniczych Arctic Challenge 2017, w których udział wzięły jednostki krajów nordyckich, a także USA i innych sojuszników NATO.

Finlandia podejmuje też działania w dziedzinie cyberbezpieczeństwa i zagrożeń hybrydowych. Na wiosnę tego roku w Helsinkach zostało powołane Europejskie Centrum do Walki z Zagrożeniami Hybrydowymi (Hybrid CoE). Pierwszymi sygnatariuszami tego porozumienia były USA, Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Szwecja, Finlandia, Łotwa, Litwa i Polska. W lipcu dołączyły też Estonia, Norwegia i Hiszpania. Centrum zaczęło działać we wrześniu. Wtedy minister spraw zagranicznych Finlandii Timo Soini zachęcił państwa UE i NATO do rozwoju współpracy w wykrywaniu zagrożeń hybrydowych w strefie Morza Bałtyckiego.

Fińskie siły zbrojne na wypadek wojny liczą 230 tys. żołnierzy (na początku tego roku fiński rząd zdecydował się zwiększyć ich liczebność o 50 tys.). W rezerwie pozostaje 900 tys. Finów.

Głównym tematem środowego spotkania ministrów Niinisto i Macierewicza w Helsinkach będzie bezpieczeństwo w rejonie Bałtyku oraz odnowienie ramowej umowy o współpracy wojskowej między dwoma krajami. Ministrowie odwiedzą też kwaterę główną fińskiej armii oraz dowództwo jednostki wyspecjalizowanej (pułk Jegrów) w szkoleniu do działań na obszarze miejskim (przeszkoleni rezerwiści mieliby bronić Helsinek). W programie wizyty ministra Macierewicza jest także złożenie wieńców na helsińskim cmentarzu Hietaniemi.

r/