Nad polską walutą zebrały się czarne chmury. Od początku tygodnia złoty zniżkował w relacji do dolara o ponad 2%, do euro o 1,4%, do funta 2%, a do franka szwajcarskiego o 2,7%. Słabość PLN nie jest spowodowana czynnikami lokalnymi, lecz globalnym odwrotem od ryzykownych aktywów, na czele z walutami rynków wschodzących. Powodów do obaw jest obecnie kilka – przede wszystkim inwestorów niepokoi rozwój konfliktu pomiędzy USA a Koreą Północną. Po nie w pełni satysfakcjonujących wyborach w Niemczech pojawiły się też obawy, że proces integracji UE może zostać wstrzymany. Kolejnym czynnikiem ryzyka jest zaplanowane, choć nieakceptowane przez hiszpański rząd, referendum w sprawie niepodległości Katalonii.

Istotny wpływ na rynek walutowy mają w dalszym ciągu oczekiwania względem zmian w polityce pieniężnej USA. Wtorkowe wystąpienie Jannet Yellen utwierdziło inwestorów w przekonaniu, że odebrany „jastrzębio", zeszłotygodniowy komunikat Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC), z dużym prawdopodobieństwem był zapowiedzią grudniowej podwyżki stóp procentowych za oceanem. Podczas swojego przemówienia prezes Rezerwy Federalnej powtórzyła, że nie jest zwolenniczką wstrzymywania procesu zacieśniania polityki pieniężnej w oczekiwaniu na inflacyjne sygnały. Zaważyło to mocno na wycenie EUR/USD. W ostatnich trzech dniach dolar zyskał wobec euro ponad 1,7%. Nastawienie inwestorów przeprowadzających transakcje na rynku Forex za pośrednictwem platformy transakcyjnej CMC Markets zdają się potwierdzać oczekiwania co do siły dolara. Na parze EUR/USD 54% z nich ma aktualnie otwarte pozycje krótkie.

Za dużą dynamikę spadków naszej rodzimej waluty można również winić sytuację techniczną na wykresie – wczorajsze, stosunkowo bezproblemowe pokonanie kluczowych poziomów przez USD/PLN uruchomiło falę zleceń i otworzyło drogę do dalszych wzrostów w kierunku 3,74. Obecnie kurs kształtuje się w okolicach 3,6810. Również para EUR/PLN, obecnie w okolicach 4,32, zdaje się mieć otwartą drogę w stronę oporu na poziomie 4,34.

Wśród danych, które mogą dziś wpłynąć na rynki walutowe, najbardziej godne uwagi będą publikacje na temat inflacji CPI w Niemczech, ostateczny odczyt PKB w Stanach Zjednoczonych oraz cotygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy.

Maciej Leściorz, dyrektor ds. sprzedaży i edukacji, CMC Markets







>>> Polecamy: Wehikuł inwestycyjny UE obiecuje miliony miejsc pracy