Hiszpańskie media wskazują w środę, że Rosja, która sprzyja secesji Katalonii i skłóca narody w UE, sama surowo traktuje mieszkające na jej terytorium grupy narodowościowe i etniczne. Wskazują, że za działalność na rzecz ich samostanowienia grozi tam więzienie.

W hiszpańskich mediach szeroko komentowana jest wtorkowa deklaracja prezydenta Rosji Władimira Putina, który podczas przyjmowania na Kremlu listów uwierzytelniających od nowego ambasadora Hiszpanii stwierdził, że katalońskie referendum “to wewnętrzna sprawa” tego kraju.

“Wszyscy teraz komentują sytuację wokół referendum niepodległościowego w Katalonii. Nie ukrywam, że jesteśmy bardzo zaniepokojeni sytuacją w Hiszpanii. Ale jest to oczywiście wewnętrzna sprawa Królestwa Hiszpanii. Mamy nadzieję, że uda się przezwyciężyć ten kryzys” - powiedział Putin.

Większość hiszpańskich mediów uważa wtorkową wypowiedź Putina za nieszczerą. Wskazują, że Kreml od dłuższego czasu sympatyzuje z dążeniami katalońskich separatystów do oderwania się od Hiszpanii.

“Wystarczy przypomnieć sobie, jak bardzo osoby powiązane z Kremlem i rosyjscy hakerzy byli zaangażowani w popularyzowanie plebiscytu w Katalonii, aby nie traktować poważnie wypowiedzi Putina” - ocenił informacyjny kanał hiszpańskiej telewizji publicznej TVE24.

Reklama

Stacja przypomniała, że po zamknięciu przez Madryt we wrześniu, na podstawie decyzji sądowych, kilkuset stron internetowych dotyczących katalońskiego referendum, wiele z nich pojawiło się ponownie w sieci na zagranicznych serwerach na skutek działań rosyjskich hakerów.

Hiszpańscy komentatorzy odnotowują, że Rosja, która sprzyja separatyzmom wewnątrz Unii Europejskiej oraz w USA, sama surowo traktuje mieszkające na swoim terytorium narody i grupy etniczne.

Dziennik “El Mundo” przypomniał, że działalność na rzecz samostanowienia narodów żyjących na terenie Federacji Rosyjskiej jest zagrożona karą pozbawienia wolności, wynikającą z wprowadzonych w 2014 r. przepisów.

“Prawo to każe pięcioma latami więzienia osoby wspierające ruchy separatystyczne na terytorium rosyjskim. Na jego podstawie tamtejsze sądy mogą skazywać uczestników zwyczajnych manifestacji na rzecz secesji” - napisał “El Mundo”.

Hiszpańska gazeta odnotowała, że Rosja, która w 2015 roku zorganizowała pierwszy międzynarodowy kongres secesjonistów, zaprosiła wówczas tylko przedstawicieli ugrupowań separatystycznych z wybranych państw świata, m.in. z Włoch, USA, Portoryko i Ukrainy. Na podobnym spotkaniu, które odbyło się w ub.r., było podobnie.

“Nie zostali tam zaproszeni Tybetańczycy, Kurdowie, Tatarzy czy walczący o niepodległość mieszkańcy Kaukazu” - napisał madrycki dziennik, wskazując, że organizowane w Rosji kongresy zagranicznych separatystów są opłacane przez Kreml.

W niedzielę madrycki dziennik “El Pais” ujawnił, że osoby i instytucje powiązane z Kremlem w ostatnich 48 godzinach przed nieuznawanym przez Madryt plebiscytem w Katalonii zwiększyły liczbę publikowanych na komunikatorze Twitter informacji o referendum o 2000 proc.

We wtorek hiszpański sąd zgodził się na ekstradycję do USA rosyjskiego informatyka Piotra Lewaszowa. Mężczyzna jest m.in. oskarżony o działania hakerskie w czasie kampanii przed amerykańskimi wyborami prezydenckimi w 2016 r. 36-letni informatyk z Petersburga został aresztowany w Barcelonie w kwietniu br.

>>> Czytaj też: Timmermans: Praworządność wymaga czasem użycia siły