Naczelny Sąd Administracyjny oddalił w czwartek wnioski prezydent stolicy ws. sporu kompetencyjnego co do reprywatyzacji między prezydentem stolicy i komisją weryfikacyjną. NSA uznał, że kompetencje obu organów są w istocie zbliżone, chociaż nie są tożsame.

"Postanowienie NSA może nie jest dla nas w pełni satysfakcjonujące, ale, muszę pewnie państwa zaskoczyć, jest zadowalające. Dlatego, że NSA nie przyjął argumentacji Patryka Jakiego, że komisja weryfikacyjna jest organem administracji publicznej, a jednak stwierdził wyraźnie w uzasadnieniu, że jest organem administracji rządowej" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

Dodała, że oznacza to, że organ administracji rządowej nie może ograniczać konstytucyjnej samodzielności samorządu. "I to jest bardzo ważne na przyszłość, ale i teraz we wzajemnych relacjach" - dodała.

Jak podkreśliła, "NSA rozpatrzył sprawę merytorycznie", co świadczy o tym, że przyjął argument, "o który myśmy się bili przez miesiące, że jesteśmy organem, a nie stroną".

Reklama

W ocenie prezydent stolicy NSA stwierdził równorzędność trybów i organów. "Wobec tego komisja weryfikacyjna nie ma funkcji nadrzędnej nad nami, ponieważ jest równoległość tych trybów" - powiedziała.

Zapowiedziała, że tak jak dotychczas ratusz będzie przesyłał komisji niezbędne materiały i jego pełnomocnicy będą obecni na jej posiedzeniach. (PAP)

autor: Karol Kostrzewa, Magdalena Cedro