Przedstawiciele państw członkowskich UE przyjęli w poniedziałek nowe przepisy w sprawie bezpieczeństwa dostaw gazu. Nowe prawo, które ma znacznie poprawić sytuację państw unijnych w wypadku przerwy w dostawach gazu, wejdzie w życie cztery dni po publikacji.

Parlament Europejski przegłosował te regulacje miesiąc temu. Nowelizacja rozporządzenia o bezpieczeństwie dostaw gazu była odpowiedzią UE na stress testy, które wykazały, że niektóre państwa członkowskie mogą mieć bardzo poważne problemy w razie zakręcenia kurka z gazem. Nie chodziło przy tym o interesy gospodarcze, a o ludzkie życie. W trakcie poprzednich kryzysów w UE zdarzały się przypadki śmierci starszych ludzi, którzy zmarli z wychłodzenia w nieogrzewanych przez brak gazu mieszkaniach.

"Rozporządzenie ma zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne Unii, zmniejszyć jej zależność od innych w kwestii dostaw gazu, a także pomóc jej szybciej i skuteczniej radzić sobie z kryzysami dostaw" - podkreślono w opublikowanym w poniedziałek komunikacie służb prasowych Rady UE.

Jednym z najważniejszych elementów nowych reguł jest ściślejsza współpraca i koordynacja regionalna państw członkowskich dzielących ryzyko. Przepisy przewidują obowiązkowe regionalne plany działań zapobiegawczych, plany na wypadek sytuacji nadzwyczajnych oraz regionalne oceny ryzyka, opracowywane wspólnie przez wszystkie państwa członkowskie z tej samej grupy.

Przewidziany jest też mechanizm solidarności, obowiązkowy w razie nadzwyczajnego kryzysu. Zgodnie z nim wielcy odbiorcy z jednego kraju UE nie będą otrzymywać gazu, jeśli w sąsiednim państwie unijnym problemy z zaopatrzeniem mieliby najbardziej potrzebujący i narażeni konsumenci.

Reklama

We wszystkich krajach UE odbiorcy narażeni będą definiowani w ten sam sposób. Lista jest ograniczona do szpitali, mieszkań, hospicjów, ośrodków pomocy społecznej. Nie ma na niej małych i średnich firm, czy nawet szkół.

Za przesyłanie gazu w ramach solidarności będą przysługiwały rekompensaty. Ogólne reguły w tej sprawie w ramach grup kryzysowych mają być ustalane już teraz, by były gotowe w razie kryzysu.

Przepisy przewidują, że państwa członkowskie UE będą funkcjonować w ramach czterech grup ryzyka, które mają służyć za podstawę obowiązkowej współpracy, by przygotowywać wspólne analizy i wypracowywać środki zapobiegawcze na wypadek sytuacji nadzwyczajnej. Przewidziano trzy poziomy kryzysu dostaw energii, które kraje mogą zadeklarować informując o tym KE i odpowiednie organy w swoich grupach: wczesne ostrzeganie, ostrzeganie i sytuacja kryzysowa.

Mechanizm solidarności ma być uruchomiony, jeśli państwo członkowskie stwierdzi, że potrzebna jest interwencja ponadnarodowa i istnieje niebezpieczeństwo dla tzw. konsumentów chronionych solidarnie.

Nowe przepisy przewidują też dokładniejsze monitorowanie postanowień umów na dostawy gazu. Umowy komercyjne, dotyczące znacznych dostaw już po zawarciu, mają być przekazywane do krajowych organów. Informacje o tych kontraktach, które obejmują co najmniej 28 proc. dostaw z zewnątrz w relacji do krajowej konsumpcji, mają trafiać do Komisji Europejskiej. Jej urzędnicy mogą zażądać też przedłożenia całego kontraktu.

Rozporządzenie dotyczy nie tylko obszaru UE. Wprowadza bowiem szczególne obowiązki państw członkowskich względem Wspólnoty Energetycznej. Chodzi m.in. o koordynowanie z umawiającymi się stronami Wspólnoty Energetycznej oraz z innymi państwami trzecimi środków stosowanych w przypadku stanu nadzwyczajnego w Unii. Współpraca może obejmować "określenie interakcji i korelacji ryzyka oraz konsultacje z myślą o zapewnieniu transgranicznej spójności planów działań zapobiegawczych i planów na wypadek sytuacji nadzwyczajnej".