Mamy świadomość tego, że spółki Skarbu Państwa mogą stanowić ogromną pokusę i może to prowadzić do działań niezgodnych z przepisami; służby pokazały, że mamy do czynienia z nową jakością - mówi "wPolityce.pl" rzecznik koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Jak poinformowało w poniedziałek CBA, sześć osób usłyszało zarzuty, m.in. korupcyjne i zostało aresztowanych w sprawie dostaw dla Grupy Azoty. Wśród nich jest szef rady nadzorczej Marek G. Sprawa dotyczy żądania 40 mln zł łapówki i powoływania się na wpływy w największych spółkach Skarbu Państwa.

Pytany o te sprawę Żaryn powiedział, że zatrzymania związane z Grupą Azoty jednoznacznie wskazują, że "nie będzie przymykania oczu na funkcje i osoby związane z jakąkolwiek władzą. "Jesteśmy zdeterminowani w walce z przestępczością gospodarczą. Mamy świadomość tego, że spółki skarbu państwa stanowić mogą ogromną pokusę, krzyżują się tam interesy różnych środowisk, pojawiają się olbrzymie pieniądze i trzeba mieć świadomość tego, że może to prowadzić do działań różnych osób, które są niezgodne z przepisami" - powiedział.

Rzecznik dodał, że operacja specjalna CBA w Grupy Azoty rozpoczęła się od Aleksandra I., który był pracownikiem Grupy Lotos. "Doszło do zidentyfikowania grupy przestępczej, która zajmowała się wyłudzaniem pieniędzy ze Skarbu Państwa. Ta grupa drenowała majątek spółek. Była to przestępcza sieć, która oplotła nie tylko +Grupę Azoty+, ale także inne spółki - wyjaśnił. "Mamy do czynienia z ludźmi, którzy powoływali się na wpływy w spółkach Skarbu Państwa. Być może mowa więc jest i szerszej działalności. Śledztwo ma to ustalić" - dodał.

Pytany o zatrzymania przez CBA kolejnych osób, związanych z reprywatyzacyjnym przekrętem nieruchomości przy Chmielnej 70 rzecznik podkreślił, że współpraca między Centralnym Biurem Antykorupcyjnym a komisją weryfikacyjną układa się bardzo dobrze i jest bardzo szeroka. "Jeśli chodzi o tzw. aferę reprywatyzacyjną, to mamy do czynienia z bezkarną działalnością grup interesów. Zatrzymania CBA to także dowód na to, że CBA może uderzać w grupy, które uchodziły za bezkarne" - stwierdził rzecznik.

Reklama

Żaryn podkreślił również, że Hanna Gronkiewicz-Waltz wpadła w pułapkę polityczną i musi wziąć odpowiedzialność za to co się działo w sprawie Chmielnej 70.

>>> Czytaj także: Autostrada Wielkopolska i państwo na wojennej ścieżce. Spółka nie zamierza oddać 1,2 mld zł