Jak mówił podczas spotkania z dziennikarzami Borys, zakończony został etap tworzenia planu "Żwirko i Wigura". "Program zakłada budowę w Polsce bezpiecznej infrastruktury dla lotów bezzałogowców, stworzenie warunków do rozwoju usług związanych (...) z wykorzystywaniem danych zbieranych głównie przez bezzałogowce na potrzeby np. branży budowlanej, ubezpieczeniowej, telekomunikacyjnej, administracji" - powiedział PAP. Dodał, że celem projektu jest też stworzenie "dobrych warunków do opracowania technologii - czy oprogramowania, czy samych pojazdów - bezzałogowych".

Jak podkreślił Borys, rolą Polskiego Funduszu Rozwoju jest wsparcie koordynacji programu "Żwirki i Wigury". "Grupa PFR głównie we współpracy z NCBR (Narodowe Centrum Badań i Rozwoju - PAP) konstruuje instrumenty finansowe, które będzie można wykorzystać w ramach tego programu sektorowego. Dotyczy to różnego typu finansowania rozwoju technologii i finansowania ze strony funduszy wysokiego ryzyka czy instrumentów pożyczkowych" - zaznaczył. Chodzi o to, aby sektor i podmioty, które odpowiadają za infrastrukturę "mogły mieć środki na wzmocnienie tej branży".

Ramy czasowe programu są długoterminowe, tak jak w większości programów flagowych - powiedział szef PFR. "W tej chwili ukonstytuował się zespół, który będzie realizował elementy (związane z tym przedsięwzięciem - PAP) od regulacji po instrumenty finansowe i tworzenie warunków dla rozwoju tego sektora" - wyjaśnił Borys.

"Mamy nadzieję, że już w przyszłym roku będą widoczne tego efekty" - ocenił szef PFR.

Reklama

Jak powiedziała menedżer programu Małgorzata Darowska z PFR, program ma przynieść "efekt gospodarczy". Według niej - zgodnie z danymi międzynarodowymi - największą wartość gospodarczą z przetwarzania danych z wykorzystaniem dronów dadzą "inwestycje infrastrukturalne i budownictwo, rolnictwo precyzyjne, ubezpieczenia oraz likwidacja szkód".

Mówiąc o zastosowaniu technologii związanych z bezzałogowcami ekspertka wskazała na wykorzystanie ich przez służby mundurowe, takie jak policja, straż pożarna. Zaznaczyła, że potencjalnym odbiorcą mogą być też samorządy. "Np. teraz zbliża się sezon grzewczy, można by je (drony - PAP) wykorzystywać do wykrywania smogu i wprowadzenia różnych instrumentów, które mogłyby ten smog ograniczyć" - powiedziała.

Innym obszarem zastosowań, jak wyjaśnił Darowska, są centra monitorowania. "Wszystko wskazuje na to, że tego typu dane będą agregowane. Będzie to szło w kierunku tworzenia ośrodków, które będą świadczyły te usługi" - mówiła. Dodała, że niezwykle istotnym obszarem są też centra kompetencji, służące przede wszystkim temu, by można było te technologie przetestować. "Mam tu na myśli przede wszystkim lotniska. Prowadzimy prace, żeby można było wyodrębnić obszary w Polsce, na których takie testy mogłyby być przeprowadzane" - wyjaśniła.

"Założenie jest takie, żeby wykorzystać technologie polskie. Mamy bardzo dobre technologie, chcemy je rozwijać. Ten program będzie (...) przyciągać m.in. start-upy, które będą miały możliwość +wpinania się+ w nowy ekosystem. Tak naprawdę zmierzamy w kierunku budowy (...) nowej wersji telekomu, internetu rzeczy" - wskazała.

Jak podkreśliła Darowska, "Żwirko i Wigura" jest programem instytucji, z którymi PFR współpracuje. "Ministerstwa Rozwoju, Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa to dwa resorty wiodące. Zaangażowane są też MSWiA, MON - aczkolwiek program skupia się wyłącznie na cywilnych zastosowaniach" - wyliczyła. Dodała, że do programu dołączyło się też Ministerstwo Środowiska, Urząd Dozoru Technicznego, Urząd Lotnictwa Cywilnego, Polska Agencja Żeglugi Powietrznej.

Oceniła, że np. systemy związane z zarządzaniem przestrzenią powietrzną mogą być naszym produktem eksportowym. "Główne kierunki to Afryka, Azja, kraje UE" - wskazała.

autor: Magdalena Jarco

>>> Polecamy: Boeing zacieśnia współpracę z MON. Pomoże wybudować centrum szkoleniowe dla pilotów