Donbaski antracyt to chodliwy towar na polskim rynku. Z dokumentów, do których dotarł DGP, wynika, że już po wybuchu wojny w Zagłębiu Donieckim miał on w naszym kraju przynajmniej kilkunastu odbiorców. Co ciekawe, nie wszyscy zostali wpisani w listy przewozowe rosyjskich kolei RŻD.
Firma Carbo-Sped z Małaszewicz. To do tej miejscowości koleją przez Białoruś przyjeżdża najwięcej surowca. Według dokumentów RŻD, które są w naszym posiadaniu, tylko w pierwszych dwóch miesiącach tego roku firma została aż dziewięciokrotnie wpisana jako odbiorca donbaskiego paliwa. Dostawcą była rosyjska firma Ugolnyje Tiechnołogii Ołeksandra Melnyczuka, byłego wiceministra energetyki samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL), którego węglowe interesy opisujemy w DGP od 4 października.