Członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w Warszawie na pytanie dziennikarza, czy w 2013 r. zarabiał pieniądze w ratuszu warszawskim, odparł: "nie ja osobiście, tylko think tank". "Ja robiłem jeden projekt dla ratusza warszawskiego dotyczący marki Warszawa - jako firma doradcza, jako think tank" - powiedział Rabiej.

Pytany, czy umowy z miastem nie stoją w konflikcie z weryfikowaniem funkcjonowania stołecznego ratusza, zaznaczył, że umowy te zawierał nie jako "członek komisji", tylko "firma, którą prowadził". "To są dwie różne rzeczy" - ocenił.

Jak mówił, w ramach zlecenia, które firma dostała od miasta, prowadził "dialog z mieszkańcami Warszawy na temat tego, czego oczekują od marki Warszawa".

Według Rabieja, diagnoza think tanku postawiona miastu była "bardzo, bardzo krytyczna". "Warszawa nie potrafi wykorzystać siły swojej marki. Wielu rzeczy nie potrafi, tego też nie potrafiła" - ocenił Rabiej.

Reklama

Jego zdaniem, działanie w think tanku "potwierdza tylko", że jest "dobrze przygotowany do pełnienia funkcji prezydenta Warszawy".

Komisja weryfikacyjna od początku czerwca br. bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. (PAP)