Podczas wspólnej konferencji prasowej szefowie trzech zespołów negocjacyjnych wzajemnie oskarżali się o doprowadzenie do impasu w renegocjacjach historycznego Północnoamerykańskiego Układu Wolnego Handlu (North American Free Trade Agreement - NAFTA) zawartego 23 lata temu.

"Szczerze mówiąc jestem zdziwiony i rozczarowany niechęcią do zmiany (stanowiska) zaprezentowaną przez naszych partnerów w negocjacjach" - powiedział stały przedstawiciel handlowy USA Robert Lighthizer, stojąc obok minister spraw zagranicznych Kanady Chrystii Freeland i szefa resortu gospodarki Meksyku Ildefonso Guajardo.

"Niezależnie od tego, jak ciężko próbowaliśmy, nie dostrzegliśmy żadnej gotowości naszych partnerów do zmian, które doprowadziłyby do zmiany bilansu i redukcji dużych deficytów handlowych" - dodał szef amerykańskiej delegacji.

Jak wynika z wypowiedzi uczestników negocjacji, anonimowo cytowanych w amerykańskich mediach w środę, powodem impasu w rozmowach jest domaganie się przez Amerykanów, aby Kanada i Meksyk otworzyły swoje rynki na produkty amerykańskiego przemysłu mleczarskiego.

Reklama

Drugą kwestią sporną jest warunek stawiany przez amerykańską delegację, aby zmienić obecne zasady określające "pochodzenie" samochodów na podstawie procentowego udziału elementów wyprodukowanych w krajach układu NAFTA, aby wyprodukowany samochód mógł być sprzedany na preferencyjnych warunkach. Obecne zasady przewidują, że samochód musi być przynajmniej w 62,5 proc. złożony z części wyprodukowanych w krajach NAFTA, aby na podstawie układu był zwolniony z podatków i ceł.

Innym problemem jest przedstawiona przez delegację amerykańską "klauzula zachodzącego słońca" - propozycja przewidująca, że wszystkie wynegocjowane ustalenia stracą ważność, jeśli po pięciu latach obowiązywania układu wszystkie trzy państwa-sygnatariusze układu nie zgodzą się na ich przedłużenie.

Stanowisko strony amerykańskiej, które minister spraw zagranicznych Kanady scharakteryzowała jako "zwycięzca bierze wszystko”, rodzi podejrzenia ekspertów - cytowanych anonimowo w portalu "Politico" - że Amerykanie celowo stawiają warunki, na które ani Meksyk, ani Kanada nie mogą się zgodzić, aby doprowadzić do zerwania NAFTA.

Prezydent Donald Trump, który wielokrotnie nazwał ten układ “najgorszym interesem w historii”, w ubiegłym tygodniu przed rozmowami z kanadyjskim premierem Justinem Trudeau w Białym Domu nie wykluczył, że "układ NAFTA może być zastąpiony dwustronnymi porozumieniami handlowymi".

Mimo dużych różnic stanowisk delegacje trzech państw zgodziły się na przeprowadzenie kolejnej, piątej rundy negocjacji 17 listopada w mieście Meksyk, a kolejnych - w pierwszym kwartale przyszłego roku. Przedstawiciele Kanady, Meksyku i USA początkowo planowali zakończenie renegocjacji NAFTA jeszcze przed Nowym Rokiem.

Układ NAFTA został wynegocjowany w czasach republikańskiego prezydenta George'a H.W. Busha (1989-1993) i podpisany przez jego demokratycznego następcę Billa Clintona (1993-2001). Wszedł w życie 1 stycznia 1994 roku.

Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)