Dekady odkładania reformy prawa imigracyjnego odbijają się USA coraz to nową czkawką.
Ameryka nas potrzebuje, a my potrzebujemy Ameryki. To nasza ojczyzna. Tutaj się wychowaliśmy i uczyliśmy, tutaj pracujemy i płacimy podatki. Wielu z nas mówi tylko po angielsku. Dlaczego chcą się nas pozbyć? – pyta mnie Francisco Lopez. Ma 32 lata, z czego 27 przeżył w Stanach Zjednoczonych.
Dekady odkładania reformy prawa imigracyjnego odbijają się Ameryce coraz to nową czkawką. Teraz zaczął się kolejny bój o tzw. dreamersów – pokolenie imigrantów wychowanych oraz wykształconych w USA, lecz nieposiadających dokumentów legalizujących pobyt, bo przemyconych tu jako dzieci.
We wrześniu prezydent Donald Trump anulował program DACA (Deferred Action for Childhood Arrivals), który chronił ich przed deportacją.
Reklama