Popieramy zwiększanie budżetu na obronność, ale ustawa w tej sprawie, to próba odwrócenia uwagi od problemów, takich jak "zahamowanie" modernizacji armii, czy "pasmo" porażek ministra obrony Antoniego Macierewicza - powiedział w poniedziałek wiceszef PO Tomasz Siemoniak.

Prezydent Andrzej Duda podpisał w poniedziałek nowelizację ustawy o modernizacji i finansowaniu sił zbrojnych, która stopniowo zwiększa wydatki obronne do co najmniej 2,5 proc. PKB. Nowelizacja przewiduje też, że w wojsku będzie do 200 tys. żołnierzy, limit etatów żołnierzy zawodowych wyniesie 150 tys., 50 tysięcy stanowisk nowelizacja przewiduje dla żołnierzy obrony terytorialnej

Siemoniak powiedział w poniedziałek w Białymstoku, że klub Platformy Obywatelskiej popierał zwiększanie wydatków na armię.

"Wszystko, co służy zwiększaniu bezpieczeństwa i finansowania bezpieczeństwa jest przez nas pozytywnie odbierane. Niemniej jednak trudno nie skomentować tej ustawy, jako próby odwrócenia uwagi od tego, że modernizacja zahamowała, że odeszli najlepsi dowódcy z wojska polskiego, że ministrowanie Antoniego Macierewicza, to jest jedno wielkie pasmo porażek" - zaznaczył wiceszef PO.

Siemoniak zauważył też, że w projekcie budżetu państwa na 2018 rok "procentowo mniej" jest na modernizację armii a są "ogromne kwoty" na samoloty dla VIP-ów z pieniędzy dla wojska. "Dobrze by było, gdyby za takimi aktami strzelistymi, uroczyście podpisywanymi ustawami, wielkimi przemówieniami prezydenta, ministra Macierewicza, szły konkretne rzeczy" - powiedział polityk Platformy.

Reklama

"Polska musi być bezpieczna tu i teraz, a to się robi nie ustawami, długopisami a konkretnym sprzętem i jakością wojska, a tego nie ma i te dwa lata (rządów PiS) to jest ogromny regres" - przekonywał Siemoniak.

Zdaniem wiceszefa PO, obecnie nie ma polskiej polityki wschodniej, a takie projekty jak Partnerstwo Wschodnie, czy mały ruch graniczny z Obwodem Kaliningradzkim zostały przez rządy Prawa i Sprawiedliwości "zaprzepaszczone". "Te wszystkie plany odsunęły się na bok. Mamy dziś propagandowe przedsięwzięcie pod hasłem Obrony Terytorialnej. Mało w tym treści, mało zdolności, mało w tym jakości, dużo hałasu, dużo propagandy, dużo ceremonii" - ocenił Siemoniak.

>>> Czytaj też: Prezydent podpisał ustawę. Polska zwiększy wydatki na obronność do 2,5 proc. PKB