Polska z uwagą śledzi rozwój sytuacji w Katalonii; w pełni respektujemy zasady suwerenności, integralności terytorialnej i jedności Królestwa Hiszpanii. Wyrażamy nadzieję na szybkie ustabilizowanie sytuacji w Katalonii w oparciu o konstytucję Królestwa Hiszpanii - oświadczyło w piątek MSZ.

Kataloński parlament w tajnym głosowaniu opowiedział się w piątek za ustanowieniem niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii. Wkrótce potem hiszpański Senat zaaprobował przejęcie przez rząd Hiszpanii władzy w Katalonii, by zahamować proces odrywania się tego regionu od reszty kraju.

W oświadczeniu MSZ przekazanym PAP podkreślono, że "Polska z uwagą śledzi rozwój sytuacji w Katalonii w związku z decyzją władz tej wspólnoty autonomicznej Królestwa Hiszpanii nt. samostanowienia regionu".

"W pełni respektujemy zasady suwerenności, integralności terytorialnej i jedności Królestwa Hiszpanii. Uważamy, że rozwiązanie kwestii sporu między rządem Królestwa Hiszpanii a Katalonią, podobnie jak wszelkie spory pomiędzy rządem Królestwa Hiszpanii a wspólnotami autonomicznymi, w tym dążenia separatystyczne, stanowią wewnętrzne sprawy Królestwa Hiszpanii" - głosi oświadczenie resortu spraw zagranicznych.

Wyrażono w nim "nadzieję na szybkie ustabilizowanie sytuacji w Katalonii w oparciu o postanowienia konstytucji Królestwa Hiszpanii".

Reklama

W 135-miejscowym katalońskim parlamencie w tajnym głosowaniu za ogłoszeniem niepodległości opowiedziało się 70 deputowanych, 10 było przeciw, a dwa głosy oddano puste. Ugrupowania opozycyjne - socjaliści, centroprawicowa Partia Ludowa i liberałowie z Ciudadanos - zbojkotowały głosowanie. Gdy ogłoszono wynik głosowania w parlamencie, tysiące ludzi zebranych przed gmachem parlamentu w Barcelonie zaczęły wiwatować i tańczyć.

Po przyjęciu przez kataloński parlament rezolucji o ustanowieniu niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii, Senat Hiszpanii upoważnił centroprawicowy hiszpański rząd Mariano Rajoya - na podstawie art. 155 hiszpańskiej konstytucji - do usunięcia z urzędu szefa katalońskiego rządu Carlesa Puigdemonta i rozwiązania jego gabinetu.

Madryt uzyskał też możliwość ograniczenia funkcji katalońskiego parlamentu i ogłoszenia w ciągu sześciu miesięcy przedterminowych wyborów w Katalonii, przejęcia kontroli nad policją, finansami i mediami publicznymi.

Główne katalońskie ugrupowanie secesjonistyczne - Zgromadzenie Narodowe Katalonii (ANC) wezwało w piątek urzędników, by stosowali "pokojowy opór" i nie słuchali poleceń rządu hiszpańskiego.

>>> Czytaj też: Niezależna Republika Katalonii coraz bardziej realna. Kataloński parlament zagłosował za niepodległością