Według szacunków IPAG, w trzecim kwartale 2017 roku tempo wzrostu PKB w odniesieniu do analogicznego kwartału roku poprzedniego wyniosło 4,3 proc., czyli o 0,3 punktu procentowego więcej, niż w całym pierwszym półroczu. "Oznacza to, że w okresie tym odnotowano najwyższe kwartalne tempo wzrostu gospodarczego od końca 2015 roku, a stan koniunktury makroekonomicznej określić należy jako korzystny. Uwzględniając czynniki sezonowe, tempo wzrostu PKB w trzecim kwartale wyniosło 1,0 proc. w stosunku do poprzedniego kwartału" - napisano.

Jak podkreślono, wzrost gospodarczy jest napędzany przez popyt krajowy, głównie przez spożycie indywidualne, zaś "wkład nakładów inwestycyjnych we wzrost PKB jest niewielki, choć Instytut oczekuje lekkiego wzrostu stopy inwestycji (relacji nakładów na środki trwałe do PKB) do końca roku".

Eksperci Instytutu ocenili ponadto, że przyspieszenie tempa wzrostu importu zniweluje utrzymywanie się nadwyżki eksportu nad importem, wobec czego "wkład eksportu netto we wzrost PKB okaże się w 2017 roku nieznacznie negatywny".

Jak zaznaczono, od początku roku obserwuje się poprawę sytuacji na rynku pracy – stopa bezrobocia rejestrowanego we wrześniu obniżyła się o 1,5 pkt. proc. w skali roku do 6,8 proc., zaś liczona przez Eurostat zharmonizowana stopa bezrobocia w sierpniu (4,7 proc.) okazała się piątą najniższą w Unii Europejskiej. "Przez cały 2017 roku poziom inflacji CPI utrzymuje się w okolicach 2 proc., (1,9 proc. średniorocznie) przez co wzrost wynagrodzeń realnych osiągnie 3,4 proc." - podsumowano.

Reklama

IPAG prognozuje wzrost PKB w 2018 roku na 3,9 proc. "Podobnie jak w bieżącym roku, wzrost gospodarczy będzie napędzany popytem krajowym, głównie spożyciem indywidulanym, przy czym wkład nakładów inwestycyjnych we wzrost będzie się silniej zaznaczał niż obecnie" - ocenili eksperci. Dodali, że "da się odczuć lekkie przyśpieszenie procesów inflacyjnych (CPI 2,2 proc. średniorocznie), stopa bezrobocia rejestrowanego będzie obniżała się wolniej niż w dwóch ubiegłych latach osiągając 6,8 proc. na koniec 2018 roku".

Przy wzroście zatrudnienia w gospodarce narodowej o 1,6 proc., nadal będą odczuwane napięcia na rynku pracy wynikające z deficytu wykwalifikowanych pracowników - wskazano.

Jak podkreślono, najbardziej niepewnym elementem prognozy, a zarazem największym zagrożeniem dla wzrostu gospodarczego w kolejnych latach jest niski poziom nakładów inwestycyjnych. "Makroekonomiczna polityka gospodarcza powinna skupić się na przełamaniu utrzymującej się od wielu lat niskiej skłonności sektora przedsiębiorstw do podejmowania projektów inwestycyjnych" - ocenili eksperci.

Raporty o stanie koniunktury gospodarczej Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych stanowią, jak zaznaczył wiceprezes IPAG Jacek Fundowicz, kontynuację projektu prognostycznego, prowadzonego w Instytucie Badań nad Gospodarką Rynkową od 1994 roku. W 2017 roku zespół prognoz makroekonomicznych wydzielił się ze struktur IBnGR, tworząc nowy ośrodek analityczny – Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych (IPAG).

>>> Czytaj też: Zniesienie limitu składek emerytalnych może sprawić, że zamożni etatowcy uciekną w samozatrudnienie