Dow Jones Industrial spada o 0,1 proc., S&P 500 w dół o 0,1 proc., Nasdaq Comp rośnie o 0,2 proc.

Ze spółek w USA, uwagę przykuwają spadki kursów GM i AMD.

General Motors tracił po tym, jak Goldman Sachs obniżył rekomendację dla spółki do "sprzedaj" z uwagi na potencjał spadku kursu o ok. 30 proc. w ciągu roku.

Producent chipów AMD traci natomiast zmianie rekomendacji do "niedoważaj" przez Morgan Stanley. Analitycy bank uważają, że popyt na układy scalone do kart graficznych AMD, stosowanych do "wydobywania" kryptowalut, spadnie w przyszłym roku o połowę.

Reklama

Nasdaq ciągnie w górę zwłaszcza Apple (+3 proc.). Inwestorzy kupują akcje producenta iPhone'ów wobec dużego popytu na najnowszy model urządzenia.

Uczestników rynków finansowych czeka wyjątkowo intensywny tydzień pełen danych makro, posiedzeń banków centralnych i wydarzeń z pogranicza polityki i gospodarki.

W czwartek prezydent USA Donald Trump zamierza ogłosić personalia przyszłego szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej - wynika z informacji Politico. Inne media (BBG, CNN, DJ, WSJ) podają od piątku za źródłami, że Trump skłania się ku nominowaniu obecnego członka zarządu amerykańskiej Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella. Drugi na giełdzie nazwisk jest ekonomista John Taylor.

Rynek jest zgodny w ocenie, że mianowanie Powella oznaczać najprawdopodobniej będzie kontynuację kursu w polityce monetarnej obecnego kierownictwa Fed. Z kolei ewentualna nominacja Taylora odebrana będzie jako jastrzębi sygnał, gdyż zgodnie z regułą opracowaną przez tego ekonomistę, stopy proc. w USA powinny być wyraźnie wyższe niż obecnie.

Tymczasem w środę Fed kończy dwudniowe posiedzenie. Rynek spodziewa się, że stopa fed funds pozostanie na niezmienionym poziomie, w przedziale 1-1,25 proc. Uwaga skupi się na wydźwięku komunikatu, a w szczególności oceny sytuacji inflacyjnej.

W tym tygodniu o swoich decyzjach poinformują także bankierzy centralni z Japonii (wtorek), Wlk. Brytanii i Czech (czwartek).

Również w środę, amerykański Kongres przedstawić ma długo oczekiwany projekt pro-wzrostowej reformy podatkowej.

Uwagę ustawodawców odwrócić mogą pierwsze konkluzje śledztwa ws. powiązań otoczenia Donalda Trumpa z Rosją, prowadzonego przez specjalnego prokuratora Roberta Muellera. Paul Manafort, były szef kampanii wyborczej Trumpa oraz jego współpracownik Richard Gates zostali w poniedziałek oskarżeni m.in. o spiskowanie przeciwko państwu, działanie na rzecz obcych państw bez odpowiedniego zgłoszenia, pranie pieniędzy i oszustwa podatkowe. Obaj oddali się w ręce FBI.

"Sorry, ale to było lata temu, zanim P. Manafort współtworzył kampanię Trumpa" - skomentował wydarzenia na Twitterze prezydent USA. Manafort kierował kampanią Trumpa od marca do sierpnia 2016 r. Akt oskarżenia obejmuje lata 2008-2017.

Z kolei, były doradca Trumpa ds. międzynarodowych George Papadopoulos przyznał się do składania agentom FBI fałszywych zeznań ws. kontaktów z rosyjskimi politykami - wynika z opublikowanych w poniedziałek dokumentów, datowanych na początek października.

Mueller bada m.in. finansowe relacje Trumpa i jego współpracowników z Moskwą.

AMERYKANIE WYDAJĄ PO HURAGANACH, INFLACJA WCIĄŻ DALEKO OD CELU

Serię publikacji makro rozpoczęły w poniedziałek dane o inflacji z USA i Niemiec oraz o dochodach i wydatkach Amerykanów.

Preferowana przez Fed miara inflacji - deflator PCE - w USA we wrześniu wyniósł 1,6 proc. rdr, wobec 1,4 proc. w sierpniu. Wskaźnik w ujęciu bazowym wyniósł 1,3 proc. rdr, tyle samo co sierpniu, czyli najniżej od listopada 2015 r. Cel inflacyjny Rezerwy Federalnej to 2 proc.

Wydatki amerykańskich konsumentów we wrześniu wzrosły najmocniej od sierpnia 2009 r., o 1,0 proc. mdm, wobec +0,1 proc. miesiąc wcześniej. Dochody Amerykanów we wrześniu wzrosły o 0,4 proc. mdm, wobec 0,2 proc. mdm w VIII Oczekiwano wzrostu wydatków o 0,9 proc. mdm, a dochodów o 0,4 proc. mdm.

Wskaźnik wydatków wywindowały głównie zakupy dóbr trwałych, w szczególności samochodów, po zniszczeniach spowodowanych przez huragany Irma i Harvey.

Poniżej oczekiwań uplasowały się dane o inflacji (HICP) z Niemiec, która w październiku wyniosła -0,1 proc. mdm, a w ujęciu rdr wyniosła 1,5 proc. - podano we wstępnym wyliczeniu. Oczekiwano 0,1 proc. mdm oraz 1,7 proc. rdr. Wobec braku zmian mdm i 1,8 proc. rdr we wrześniu.

Dane z USA zostały przyjęte przez rynek neutralnie, a po odczycie z Niemiec zanotowano niewielkie osłabienie euro, lecz kurs EUR/USD nadal rośnie o 0,1 proc. do 1,161.

Jak co miesiąc rynek czeka na piątkowy raport z rynku pracy USA za październik. Dane za wrzesień zostały zakłócone przez huragany, co rynek przyjął ze zrozumieniem – w gospodarce USA zlikwidowano wówczas 33 tys. etatów. Tym razem oczekuje się mocnego odbicia – konsensus zakłada, że w USA w sektorach pozarolniczych w X powstało 310 tys. etatów.

KATALONIA POD KONTROLĄ RZĄDU CENTRALNEGO, RYNEK ZADOWOLONY

Obecni na hiszpańskim rynku inwestorzy wykazują większą skłonność do podejmowania ryzyka, po tym jak w weekend Madryt przejął bezpośrednią kontrolę nad Katalonią i odwołał kataloński rząd na czele z Carlesem Puidgemontem. Hiszpański prokurator generalny chce postawienia katalońskim przywódcom zarzutów rebelii, działalności wywrotowej i malwersacji.

Główny indeks hiszpańskiej giełdy IBEX 35 rośnie o 2,6 proc. Rentowność 10-letnich obligacji rządu w Madrycie spada o 8 pb. do 1,51 proc.

"Kryzys Kataloński traktowany jest obecnie jako problem lokalny, a jego przełożenie na wycenę aktywów innych niż hiszpańskie pozostaje niewielki" - ocenili w poniedziałek ekonomiści ING.

PKB Hiszpanii wzrósł w III kw. o 0,8 proc. kdk wobec 0,9 proc. w II kw. - podał tamtejszy urząd statystyczny.

Premier Hiszpanii Mariano Rajoy ogłosił w weekend, że 21 grudnia w Katalonii odbędą się wybory lokalne.

Decyzje Madrytu zapadły po tym, jak kataloński parlament opowiedział się w piątek za ustanowieniem niezależnej od Hiszpanii Republiki Katalonii.

BRENT NAJDROŻSZA OD 2 LAT - RYNEK LICZY NA OPEC I PATRZY NA IRACKIE RUROCIĄGI

Baryłka ropy Brent w dostawach na XII w Londynie jest wyceniana po ok. 60,7 USD za baryłkę (+0,5 proc.) - najwyżej od ponad 2 lat. WTI w dostawach na XII w Nowym Jorku kosztuje ok. 54,2 USD, po wzroście o 0,5 proc.

Rynek liczy, że OPEC oraz pozostali producenci surowca wydłużą do końca 2018 r. obowiązującą obecnie do marca 2018 r. politykę ograniczenia wydobycia ropy. Takie sygnały wysyłają m.in. przedstawiciele Arabii Saudyjskiej i Rosji.

"Biorąc pod uwagę rozwój negocjacji w gronie OPEC oraz doniesienia o konstruktywnym dialogu Rosji z Saudami, najbardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się zgoda na wydłużenie obecnych cięć wydobycia do końca 2018 r., o ile nie na dłużej" - ocenili w raporcie z 27. października analitycy JP Morgan.

Ich zdaniem, kwoty cięć będą przestrzegane w przyszłym roku przeciętnie w 83 proc. wobec ok. 90 proc. do tej pory.

W OPEC trwają prace nad strategią "wyjścia" z umowy o niższych dostawach ropy, aby nie zalać rynków paliw tym surowcem, gdy porozumienie wygaśnie - wynika z doniesień agencyjnych z poprzedniego tygodnia.

Uwagę w poniedziałek przykuły poranne problemy z transportem ropy z północnego Iraku rurociągiem do tureckiego terminala Ceyhan. Dostawy zostały już wznowione do poziomu ok. 200 tys. b/d, wobec maksymalnej przepustowości ok. 600 tys. b/d. (PAP Biznes)