Minister powiedział w radiowych "Sygnałach Dnia", że od niedzieli strażacy interweniowali ponad 10 tys. razy. W akcji uczestniczyło 50 tys. strażaków PSP i OSP. Jak podkreślił, najtrudniejsza sytuacja jest w woj. warmińsko-mazurskim, gdzie strażakom pomagają żołnierze.

Szef MSWiA zapewnił, że pieniądze na pomoc poszkodowanym są przekazywane do samorządów. "Mimo przekazania pieniędzy na konta samorządów, wypłaty tego wsparcia odbywają się w sposób bardzo opieszały" - powiedział Błaszczak. "Oczywiście nie generalizuję, bo różnie to bywa, ale niestety są też takie przypadki, że ten proces przebiega bardzo wolno" - dodał.

Minister poinformował, że fundusz klęskowy w tym roku wynosi 1 mld zł, a w 2018 roku będzie wyższy o 200 mln zł.

Każdego roku tworzona jest rezerwa celowa, którą dysponuje resort spraw wewnętrznych i administracji. To w nim działa departament ds. usuwania skutków klęsk żywiołowych.

Reklama

Wielkość rezerwy uzależniona jest z jednej strony od możliwości budżetu państwa, z drugiej od strat wyrządzonych przez klęski żywiołowe w latach poprzednich. Środki te trafiają przede wszystkim na odbudowę infrastruktury zniszczonej w wyniku np. powodzi, osuwisk, huraganów, a także na realizację programów ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu Wisły i Odry.

>>> Czytaj też: Władza planuje wydatki. Budżet na przyszły rok przekracza 1 mld zł