Dow Jones Industrial wzrósł na zamknięciu o 0,04 proc. do 23.525,60 pkt.

S&P 500 zyskał 0,31 proc. i zakończył dzień na poziomie 2.587,84 pkt.

Nasdaq Comp. zyskał 0,74 proc. i wyniósł 6.764,44 pkt.

Indeks Nasdaq Comp. w górę ciągnął Apple, którego kurs zyskiwał ponad 2 proc. po publikacji znacznie lepszych od oczekiwań wyników kwartalnych. Apple przedstawił też pozytywne prognozy na IV kwartał. Kapitalizacja spółki sięgnęła rekordowego poziomu 900 mln USD.

Reklama

Uwaga inwestorów skierowana była na raport z rynku pracy USA za październik.

Wzrost liczby nowych miejsc pracy w USA w ubiegłym miesiącu znacząco przyspieszył w porównaniu z wrześniowymi odczytami, zaburzonymi przez efekty huraganów. W raporcie uwagę zwróciły też niewielkie korekty danych za wrzesień, najniższy od 2000 roku odczyt stopy bezrobocia, a także wyhamowanie dynamiki wzrostu wynagrodzeń.

Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych w październiku wzrosła o 261 tys. wobec wzrostu o 18 tys. przed miesiącem, po korekcie z -33 tys. - podał amerykański Departament Pracy w komunikacie. Stopa bezrobocia wyniosła 4,1 proc. wobec 4,2 proc. we wrześniu.

Liczba miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosła w październiku o 252 tys., podczas gdy miesiąc wcześniej wzrosła o 15 tys., po korekcie z -40 tys.

Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się stopy bezrobocia w USA w X na poziomie 4,2 proc. oraz że liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrośnie o 313 tys., a w sektorze prywatnym o 302 tys.

Wynagrodzenia godzinowe wzrosły w październiku o 0,0 proc. mdm, po wzroście o 0,5 proc. miesiąc wcześniej. W ujęciu rocznym wynagrodzenia godzinowe w październiku wzrosły o 2,4 proc., po wzroście o 2,8 proc. we wrześniu, po korekcie z 2,9 proc. Tu oczekiwano odczytów na poziomie: 0,2 proc. mdm i 2,7 proc. rdr.

Departament Pracy podał również, że wskaźnik zatrudnienia, określający jaki odsetek ludności w wieku produkcyjnym pracuje zawodowo, wyniósł w październiku 62,7 proc., wobec 63,1 we wrześniu.

W piątek na rynek spłynęło też kilka innych odczytów zza Oceanu, część z nich zaskoczyła rynek in plus.

Zamówienia w przemyśle USA we wrześniu wzrosły o 1,4 proc. mdm (oczekiwano 1,2 proc.), zaś zamówienia na dobra trwałe w tym samym miesiącu poszły w górę o 2 proc. (zgodnie z konsensusem).

Wyższy od oczekiwań okazał się indeks ISM określający aktywność w usługach w USA w październiku, który wzrósł do 60,1 pkt. z 59,8 proc. miesiąc wcześniej (oczekiwano odczytu na poziomie 58,5 proc.).

Z kolei finalny odczyt PMI dla usług USA nieco rozczarował i wyniósł w październiku 55,3 pkt. Wcześniej prognozowano, że odczyt wyniesie 55,9 pkt., wobec 55,3 pkt we wrześniu. PMI composite wyniósł 55,2 pkt. vs. 54,8 pkt. miesiąc wcześniej.

W pierwszej połowie dnia inwestorzy poznali z kolei wskaźnik PMI dla usług w Chinach - PMI w tym sektorze wyniósł w październiku 51,2 pkt. wobec 50,6 pkt. w poprzednim miesiącu - podały Caixin i Markit Economics. Wskaźnik PMI composite wyniósł zaś 51,0 pkt. wobec 51,4 pkt. poprzednio.

Pozytywne zaskoczenie w W.Brytanii - indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze usług, przygotowywany przez Chartered Institute of Purchasing and Supply i Markit Economics, wyniósł w październiku 55,6 pkt. wobec 53,6 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Tymczasem prognozowano, że indeks wyniesie 53,3 pkt. PMI composite wyniósł zaś 55,8 pkt. wobec 54,1 pkt. poprzednio. Szacowano 53,8 pkt.

W Europie na zamknięciu Euro Stoxx 50 wzrósł o 0,03 proc., DAX zyskał 0,28 proc., FTSE 100 zwyżkował 0,07 proc., CAC 40 poszedł w górę o 0,14 proc.

W HISZPANII WCIĄŻ GORĄCO

Od piątkowego poranka na kilku drogach i trasach kolejowych Katalonii prowadzone są blokady. Ich uczestnicy domagają się od władz w Madrycie wypuszczenia aresztowanych w czwartek dziewięciorga członków zdymisjonowanego katalońskiego rządu Carlesa Puigdemonta. Zostali oni w czwartek wieczorem przewiezieni do więzienia pod eskortą policji.

Hiszpański sąd wydał też Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) odsuniętego od władzy premiera Katalonii Carlesa Puigdemonta - podał jego belgijski adwokat, Paul Bekaert. Zaprzeczają temu źródła sądowe w Madrycie.

Bekaert poinformował, że Hiszpania wydała nakazy aresztowania także czterech byłych ministrów katalońskiego rządu, którzy tak jak Puigdemont przebywają w Belgii.

Prawnik podkreślił, że jego klient pozostanie w Belgii i że, zobowiązał się do pełnej współpracy z władzami tego kraju. Gdy wniosek o ekstradycję zostanie przesłany do sądu belgijskiego, będzie on miał 60 dni na zbadanie sprawy.

W reakcji na wzrost napięcia politycznego w Hiszpanii wskaźnik giełdowy IBEX 35 traci ok. 1,3 proc. Mocno tanieją akcje hiszpańskich banków: Banco Santander, BBVA, CaixaBank i Banco de Sabadell.

TRUMP NOMINOWAŁ POWELLA NA NOWEGO SZEFA FED

Prezydent USA Donald Trump nominował w czwartek wieczorem czasu polskiego Jerome'a Powella na stanowisko prezesa amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Prezydencką nominację musi zatwierdzić Senat USA.

64-letni Powell od 2012 roku zasiada w 7-osobowym zarządzie Rezerwy. Jest Republikaninem. Pracował w resorcie skarbu podczas kadencji prezydenta George'a H.W. Busha. W 2012 roku dołączył do Rady Gubernatorów Rezerwy Federalnej.

Przed objęciem stanowiska w Radzie Powell pracował jako bankier inwestycyjny dla firmy Carlyle Group oraz był stypendystą Bipartisan Policy Center.

Rynek jest zgodny w ocenie, że mianowanie Powella oznaczać najprawdopodobniej będzie kontynuację kursu w polityce monetarnej (stopniowe zacieśnianie otoczenia finansowego) obecnego kierownictwa Fed. Zdaniem ekonomistów, nominacja nastawionego raczej gołębio Powella jest zachowaniem swego rodzaju status quo i gwarancją prowadzenia przez FOMC podobnej polityki monetarnej do tej, którą obserwujemy dotychczas.

Pierwsza kadencja obecnej prezes Fed Janet Yellen upływa 3 lutego 2018 r. To pierwszy od 30 lat przypadek, by prezydent USA nie nominował na drugą kadencję urzędującego szefa Rezerwy. Prezes Fed może sprawować stanowisko maksymalnie przez dwie czteroletnie kadencje.

REPUBLIKANIE PRZEDSTAWILI PROJEKT ZMIAN W PODATKACH

Republikanie w Kongresie USA wezwali w czwartek do dokonania wielu zmian w systemie podatkowym, w tym do redukcji opodatkowania przedsiębiorstw do 20 proc. z obecnych 35 proc. i zmniejszenia liczby progów podatkowych dla osób fizycznych - informuje Reuters.

Powołując się na uzyskany dokument w tej sprawie, Reuters pisze, że komisja Izby Reprezentantów ds. podatków zaproponowała m.in. podwojenie standardowej kwoty wolnej od podatku dla osób rozliczających się indywidualnie i rodzin, wprowadzenie limitu 10 tys. dolarów odpisu od stanowych i lokalnych podatków od nieruchomości.

Reuters odnotowuje, że dokument, który uzyskał, zawiera szczegóły projektu ustawy, który - jak się oczekuje - będzie jeszcze modyfikowany i że miną jeszcze tygodnie, a może i miesiące, zanim Kongres podejmie rozstrzygające działania.

Według Republikanów projekt zakłada redukcję podatków o ok. 1,5 biliona dolarów w ciągu dekady.

"New York Times” podaje, że utrzymano najwyższą stopę podatkową – 39,6 proc. - dla opodatkowujących się wspólnie małżonków z grupy najwięcej zarabiających (powyżej 1 miliona dolarów rocznie). Przewidziano też zwiększenie ulg podatkowych na dzieci, ale także likwidację niektórych ulg podatkowych, w tym odpisu kosztów opieki medycznej.

Proponuje się ograniczenie odpisu odsetek od kredytów hipotecznych, przy czym miałoby to dotyczyć dopiero tych, którzy zaciągną takie kredyty po wejściu w życie zmian w systemie podatkowym.

Patrycja Sikora (PAP Biznes)