Demonstrację zorganizowało ponad 100 organizacji ekologicznych i obywatelskich, w tym Greenpeace i BUND. Z oddalonej o około 35 km Kolonii przyjechało na wiec 1000 rowerzystów. Organizatorzy ocenili liczbę uczestników na 25 tys.

Demonstrujący nieśli transparenty z hasłami "Ratujmy klimat", "Zabójcy klimatu=zabójcy ludzi", "Trump: ludobójstwo klimatu" i "Pani Merkel, zrezygnuj z węgla".

W poniedziałek w Bonn rozpocznie się szczyt klimatyczny ONZ - COP23. Prezydencję nad tegoroczną sesją sprawuje Fidżi - wyspiarski kraj na Oceanie Spokojnym. Niemcy są "organizatorem technicznym" tego spotkania, zapewniając uczestnikom całą infrastrukturę dawnej stolicy RFN.

W szczycie, który potrwa do 17 listopada, weźmie udział ponad 23 tys. osób z 197 krajów. Jego celem jest osiągnięcie postępu w dyskusji nad zasadami wdrażania porozumienia paryskiego z 2015 roku, które mają być ostatecznie przyjęte na kolejnym spotkaniu w 2018 roku w Katowicach.

Reklama

Niemiecka minister środowiska Barbara Hendricks zapowiedziała wcześniej, że celem COP23 będzie też zasygnalizowanie prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi, iż porozumienie paryskie nie podlega renegocjacji.

Trump ogłosił na początku czerwca decyzję o wycofaniu się USA z paryskiego porozumienia klimatycznego. Jego zdaniem porozumienie jest niekorzystne dla Stanów Zjednoczonych, działa natomiast na korzyść innych krajów. Jak tłumaczył, amerykańscy pracownicy płacą wysoką cenę za przestrzeganie porozumienia. Wśród negatywnych skutków wymienił utratę miejsc pracy i ograniczenia produkcji w niektórych sektorach gospodarki.

Porozumienie paryskie podpisane zostało 12 grudnia 2015 r. w stolicy Francji. Celem umowy jest utrzymanie wzrostu globalnej temperatury poniżej 2 stopni Celsjusza.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)