Według dziennika taki punkt znajdzie się w ustawie o reintegracji Donbasu, która będzie rozpatrywana w Radzie Najwyższej w drugim czytaniu 16 listopada. "Kommiersant" utrzymuje, powołując się na źródła w parlamencie, że przedstawiciele większości frakcji są gotowi poprzeć ten punkt.

8 listopada poprawka powinna być rozpatrzona w parlamentarnej komisji bezpieczeństwa narodowego i obrony.

Gazeta podaje, że poprawkę do ustawy o reintegracji Donbasu wniósł Iwan Winnyk, deputowany Bloku Petra Poroszenki - partii prezydenta Ukrainy, ale w rzeczywistości jej inicjatorem jest szef MSW Arsen Awakow. Powołując się na anonimowe źródło w Bloku Petra Poroszenki, "Kommiersant" opisuje ów krok jako rewanż wobec ekipy Poroszenki ze strony szefa MSW po zatrzymaniu jego syna, Ołeksandra Awakowa, w związku ze śledztwem o sprzeniewierzenie środków państwowych.

"Jak twierdzą poinformowane źródła w stolicy Ukrainy, zerwanie stosunków dyplomatycznych z Rosją właśnie teraz, a tym bardziej w powiązaniu z ustawą o reintegracji Donbasu, nie było w planach Petra Poroszenki" - pisze "Kommiersant".

Reklama

Gazeta ocenia, że poprawka wniesiona przez Winnyka "stworzy zupełnie inny kontekst polityczny" i będzie "niemiłą wiadomością" dla specjalnego przedstawiciela USA ds. Ukrainy Kurta Volkera.

"Ustawę o reintegracji Donbasu, którą Rada Najwyższa powinna przyjąć w drugim czytaniu, Waszyngton zamierzał przedstawić Moskwie jako świadectwo dobrej woli i konstruktywnego podejścia Kijowa" - pisze dziennik. "Kommiersant" przypomina, że 13 listopada w Belgradzie mają się odbyć rozmowy Volkera z doradcą prezydenta Rosji Władimira Putina Władisławem Surkowem.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)