Duma Państwowa już w przyszłym tygodniu może wprowadzić restrykcje wobec mediów zagranicznych działających w Rosji - poinformował w piątek przewodniczący niższej izby rosyjskiego parlamentu Wiaczesław Wołodin.

"W przyszłym tygodniu mamy trzy posiedzenia plenarne, bardzo prawdopodobne, że do końca tygodnia zdążymy przyjąć ustawę w trzech czytaniach" - oświadczył Wołodin.

Jest to odpowiedź na działania USA wobec rosyjskiego kanału RT. Departament sprawiedliwości USA zobowiązał RT do zarejestrowania się do 13 listopada w charakterze tzw. zagranicznego agenta. Stacja podała, że w razie niespełnienia tych żądań grozi jej zamrożenie rachunków bankowych, a jej szefowi - aresztowanie.

Wołodin zapowiedział, że parlament może zająć się rozpatrzeniem "symetrycznych działań" 15 listopada. Przewodniczący Dumy oświadczył, że Rosja "ma wiele dowodów na to, że działanie amerykańskich mediów w Rosji ma na celu przeciwstawianie się systemowi politycznemu".

W sprawie "symetrycznej" odpowiedzi na działania USA w piątek odbyło się posiedzenie wszystkich frakcji parlamentu. Zdaniem pierwszego zastępcy przewodniczącego Dumy Iwana Mielnikowa, środki odwetowe będą wymagały wprowadzenia poprawek do ustawy o organizacjach pozarządowych, pełniących funkcje zagranicznego agenta.

Reklama

"Wszystkie frakcje przedstawiły zdecydowane stanowisko co do tego, że przygotowujemy odpowiedź albo w formie projektu ustawy, albo poprawek do istniejących ustaw. (...) Ustawa o zagranicznych agentach oprócz organizacji pozarządowych będzie obejmować również media" - powiedział.

"Podjęliśmy decyzję o rozpoczęciu prac nad szeregiem rozwiązań ustawodawczych, których celem będą symetryczne ograniczenia w stosunku do mediów finansowanych z zagranicy i rozpowszechniających w Rosji niepożądane treści" - oświadczył wiceszef Dumy Piotr Tołstoj. Sytuację z kanałem RT Tołstoj nazwał nadzwyczajną i "wymagającą natychmiastowej reakcji wszystkich politycznych sił w kraju".

Sekretarz Jednej Rosji w Dumie Siergiej Niewierow dodał, że ustawa o zagranicznych agentach oprócz mediów może także zacząć odnosić się do działalności zagranicznych serwisów społecznościowych. Komentując wypowiedź Niewierowa, Tołstoj zapewnił, że "nie chodzi o zamknięcie serwisów społecznościowych, ani o nakładanie ograniczeń, chodzi o zaznaczanie, że treść podchodzi od zagranicznych mediów". "Jeśli zagraniczni koledzy proszą RT o to, by wszystkie ich (kanału) materiały były publikowane z etykietą +zagraniczny agent+, to my również będziemy wszędzie zamieszczać tę informację".

>>> Czytaj też: USA planują misję pokojową na Ukrainie. Zapytają Rosję o zgodę