Warszawa, 20.11.2017 (ISBnews) - TIM zakłada, że w przyszłym roku wszystkie spółki grupy kapitałowej będą pozytywnie kontrybuować do wyniku, a wzrost przychodów będzie na poziomie nie mniejszym niż w tym roku, poinformował dyrektor finansowy Piotr Tokarczuk.
"Na przyszły rok mamy duże ambicje, żeby wszystkie spółki pozytywnie kontrybuowały do wyniku grupy" - powiedział Tokarczuk podczas konferencji prasowej.
Na niższy r/r wynik na sprzedaży grupy w I-III kw. 2017 r. wpłynęły odpisy aktualizujące i likwidacja zapasów, a także wyższe o 5,5% koszty obsługi logistycznej w spółce 3LP. Zarząd spodziewa się jednak, że koszty te będą spadać, a 3LP w przyszłym roku odnotuje pozytywny wynik netto.
"Wzrost obrotów TIM powoduje, że koszt na linię powinien spadać. Dodatkowo teraz 3 LP ma 15% przychodów zewnętrznych, a myślę, że już od I kw. powinno to być 25%" - powiedział prezes Krzysztof Folta.
"Jeśli chodzi o przychody, to w przyszłym roku spodziewamy się kolejnego wzrostu, na poziomie nie mniejszym niż w tym roku" - powiedział dyrektor finansowy w rozmowie z dziennikarzami.
Zarząd TIM pozostaje optymistyczny także w odniesieniu do kolejnych okresów, mimo problemów branży, związanych głównie z brakami siły roboczej. Zdaniem prezesa, szczyt koniunktury w branży budowlanej przypadnie nalata 2019-2020. Spółka chce nadal rosnąć szybciej niż rynek
"Gdybym nie zakładał dynamiki wzrostu sprzedaży na poziomie wyższym niż budownictwo, byłbym defetystą" – powiedział dziennikarzom Folta.
W okresie I-III kw. 2017 r. spółka miała 2,15 mln zł skonsolidowanej straty netto przypisanej akcjonariuszom jednostki dominującej w porównaniu z 3,83 mln zł zysku rok wcześniej, przy przychodach ze sprzedaży w wysokości 515,1 mln zł w porównaniu z 484,97 mln zł rok wcześniej.
TIM jest największym dystrybutorem materiałów elektrotechnicznych w Polsce. Spółka powstała w 1987 r. we Wrocławiu, od 1998 roku jest notowana na GPW.
(ISBnews)