"W rezultacie ćwiczeń Zapad-2017 ujawnione zostały pewne braki. Trzeba je uważnie zbadać" - powiedział Putin na spotkaniu z władzami ministerstwa obrony i kierownictwem przedsiębiorstw rosyjskiego przemysłu obronnego. Dodał następnie, że należy "opracować dodatkowe kroki dotyczące podwyższenia gotowości mobilizacyjnej".

Wskazał, że sprawdzenie tej gotowości było jednym z zadań realizowanych w toku wrześniowych ćwiczeń. Sprawdzone zostały również "możliwości zaspokojenia potrzeb wojsk w terenie, z lokalnych zasobów" - mówił Putin. Jak wyjaśnił, ćwiczono m.in. przekazywanie siłom zbrojnym środków transportu samochodowego i sprzętu przedsiębiorstw cywilnych.

Podsumowując manewry, Putin wezwał również do przeanalizowania możliwości zwiększenia w szybkim tempie wielkości produkcji zakładów przemysłu obronnego. "Zdolność gospodarki do szybkiego zwiększenia zakresu produkcji obronnej i usług w czasie wojny jest jednym z ważniejszych warunków zapewnienia bezpieczeństwa wojskowego państwa" - zauważył. Jak dodał, przygotowane do tego "powinny być wszystkie strategiczne i po prostu wielkie przedsiębiorstwa, niezależnie od form własności".

Rosyjsko-białoruskie manewry Zapad-2017 odbywały się w dniach 14-20 września na sześciu poligonach na Białorusi i trzech w Rosji. Według ministerstwa obrony Rosji wzięło w nich udział 12,7 tys. rosyjskich i białoruskich żołnierzy, mających do dyspozycji około 70 samolotów i śmigłowców, do 250 czołgów, 200 sztuk uzbrojenia artyleryjskiego i 10 okrętów wojennych. W październiku dowódca wojsk USA w Europie generał Ben Hodges zarzucił Rosji, iż celowo rozdrobniła ćwiczenia, by uniknąć konieczności zaproszenia na nie międzynarodowych obserwatorów. Wyraził przypuszczenie, że łączny udział żołnierzy przekroczył 40 tysięcy.

Reklama

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)