Dow Jones Industrial rośnie o 0,3 proc., S&P 500 w górę o 0,1 proc., Nasdaq Comp. bez większych zmian.

Amerykanie chętnie sięgają do kieszeni w sezonie przedświątecznym, co sprzyja notowaniom akcji detalistów, których sub-indeks na S&P 500 rośnie o ponad 1 proc.

Niemal co drugi towar kupiony w USA w "czarny piątek" pochodził z Amazona - akcje sklepu rosną 4. sesję z rzędu, ustanawiając po drodze nowe rekordy wyceny. Kapitalizacja giganta internetowego wynosi już 571,5 mld USD.

Sprzedaż w 100 największych sklepach w USA wzrosła w "czarny piątek" o 17,9 proc. rdr do 7,9 mld USD - wynika z danych Adobe Analytics. Firma szacuje, że w trwający właśnie "cyber poniedziałek" konsumenci z USA wydadzą 6,6 mld USD, czyli o 16,5 proc. więcej niż rok temu.

Reklama

Na rynku walutowym, po południu dolar wziął się za odrabianie strat. EUR/USD pozostaje bez zmian przy 1,193, po wzroście w okolice 1,196. Od środy kurs EUR/USD wzrósł już o 1,6 proc.

Wycena amerykańskiej waluty może zależeć od losów reformy podatkowej - w czwartek swoja wersję legislacji może przegłosować Senat USA.

O przyjęcie ustawy zabiegać będzie w poniedziałek Donald Trump, który spotka się senatorami z komisji finansowej tej izby.

Ciągle nie wiadomo, czy Republikanie zdołają przekonać wystarczającą liczbę deputowanych z własnych szeregów do poparcia reformy - jedynie dwóch członków GOP może wyłamać się z dyscypliny partyjnej.

Sytuację komplikuje brak oficjalnych wyliczeń kosztów ustawy - Biuro Budżetowe Kongresu (CBO) nie jest w stanie w tak krótkim czasie (ustawę zaprezentowano pod koniec ub. tygodnia) oszacować o ile zostanie zwiększony deficyt budżetu państwa.

By ustawa weszła ostatecznie w życie, obie izby Kongresu będą musiały uzgodnić jej zapisy i jeszcze raz poddać je pod głosowanie. Rynek obawia się, że wewnętrzne tarcia w obozie Republikanów, którzy potrzebują sukcesu w obliczu przyszłorocznych wyborów do Kongresu, mogą doprowadzić do "okrojenia" reformy, co w dłuższym terminie oznacza mniejsze wsparcie dla gospodarki.

Uczestnicy obrotu będą śledzić również wysłuchanie przed Senatem USA nominowanego na szefa Rezerwy Federalnej Jerome'a Powella (wtorek). Z danych makro, kluczowe będą środowe odczyty deflatora PCE - preferowanej przez Fed miary inflacji, która utrzymuje się wyraźnie poniżej celu banku centralnego przez dłuższy czas.

Wspólna waluta znajduje wsparcie w oczekiwanej stabilizacji na niemieckiej scenie politycznej, po rozpadzie rozmów koalicyjnych przed tygodniem.

Szef bawarskiej CSU Horst Seehofer opowiedział się w niedzielę za kontynuacją koalicji rządowej z SPD. W niedzielę wolę sojuszu z SPD wyraziło prezydium CDU. Kluczowe będą czwartkowe rozmowy szefów wszystkich trzech partii, na które zaprosił prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier. Przewodniczący SPD Martin Schulz, który wcześniej wykluczał rozmowy z Merkel, zasygnalizował gotowość do podjęcia dialogu.

"Sukces negocjacji sprzyjać będzie redukcji premii za ryzyko zawartej w kursie wspólnej waluty" - ocenili ekonomiści ING.

JEN NAJMOCNIEJSZY OD POŁOWY IX, MOŻLIWE ZMIANY W KONTROLI KRZYWEJ RENTOWNOŚCI

W poniedziałek wyraźnie umacniał się jen. Kurs USD/JPY spadał nawet o 0,6 proc. i pierwszy raz od połowy września spadł poniżej 111.

Uwagę przykuły komentarze członka zarządu Banku Japonii (BoJ) Hitoshiego Suzuki. Bankier powiedział w niedzielę tamtejszej prasie, że BoJ może wprowadzić niewielkie korekty do polityki kontroli krzywej rentowności, jeżeli dynamika inflacji zbliży się do 2-proc. celu.

Analitycy Morgan Stanley uważają, że BoJ podniesie target dla rentowności 10-letnich papierów do 0,25 proc. z 0,0 proc. obecnie w III kw.

Zdaniem Suzukiego, nie byłoby niczym dziwnym, gdyby BoJ dopasował politykę, zanim inflacja osiągnie cel, gdyż nagłe wahania stóp procentowych byłyby niepożądane.

Pytany o możliwość zwiększenia stymulacji przez BoJ, jeżeli inflacja nie będzie zbliżać się do celu, bankier stwierdził, że nie ma takiej potrzeby, gdyż gospodarka znajduje się na ścieżce wzrostu, przy pełnym zatrudnieniu.

WTI OPUSZCZA 2-LETNIE SZCZYTY, RYNEK CZEKA NA SZCZYT OPEC

Ropa rozpoczęła tydzień od solidnej wyprzedaży.

Baryłka WTI w dostawach na styczeń na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 57,7 USD, po zniżce 2,1 proc. Brent w dostawach na styczeń w Londynie traci 0,9 proc. do 63,3 USD za baryłkę.

W czwartek w Wiedniu spotykają się państwa zrzeszone w OPEC oraz pozostali producenci ropy naftowej, którzy dyskutować będą nad polityką wydobycia w przyszłym roku.

OPEC i Rosja wstępnie porozumiały się ws. wydłużenia cięć wydobycia do końca 2018 r. - wynika z informacji Bloomberga. Szczegóły umowy mają być wciąż przedmiotem negocjacji. Rosja chciałaby wprowadzić zapisy, uzależniające wysokość cięć od sytuacji na rynku. Tymczasem OPEC prowadzi negocjacje ws. dołączenia do umowy nowych państw.

Obecne porozumienie wygasa z końcem marca. Umowa przewiduje ograniczenie podaży ropy o 1,8 mln b/d, z czego udział OPEC 1,2 mln b/d, a pozostałych państw 600 tys. b/d (w tym Rosji 300 tys b/d). (PAP Biznes)