W listopadzie wzrosło zapotrzebowania przetwórców głównie na pszenicę paszową, co w znacznej mierze jest wynikiem problemów ze sprawnym przeprowadzeniem zbiorów kukurydzy, która jest

stosowana zamiennie z pszenicą w recepturach paszowych. Stąd też wytwórnie pasz zdecydowały się na większy zakup pszenicy.

Wzrost cen pszenicy jest spowodowany także zwiększonym zapotrzebowaniem na to zboże, gdyż część wytwórni chce odbudować zapasy przed zbliżającym się okresem świątecznym i końcem roku. Ponadto, w ostatnich tygodniach zboże skupują firmy handlowe, które muszą wywiązać się z wcześniejszych kontraktów na dostawy ziarna.

W ocenie Izby taki handel zbożem utrzyma się do końca roku.

Reklama

W połowie ubiegłego tygodnia, za pszenicę konsumpcyjną z tegorocznych zbiorów z dostawą do wytwórni płacono – 680-730 zł/t, pszenicę paszową – 680-720 zł/t; żyto konsumpcyjne – 590-630 zł/t; żyto paszowe – 560-600 zł/t; pszenżyto – 580-630 zł/t; jęczmień paszowy – 600-670 zł/t.

Kukurydza sucha kosztowała 610-650 zł/t, a kukurydza mokra (wilgotność 30 proc.) – 380-430 zł/t.

Na podobnym poziomie utrzymują się ceny ziarna przeznaczonego na eksport. Ostatecznie ceny są uzależnione od odbiorcy, parametrów ziarna i terminu dostawy oraz aktualnych notowań cen ziarna na giełdzie MATIF i kształtowania się kursu euro w dniu podpisywania kontraktu.

Izba szacuje, że wywóz pszenicy przez porty w listopadzie może wynieść około 250 tys. ton. Eksport zbóż realizowany na kołach dotyczy głównie kukurydzy wywożonej do Czech i na

Słowację.

Import zbóż jest niewielki, z Czech przywożone są małe ilości pszenicy i rzepaku na potrzeby przetwórców zlokalizowanych na południu kraju. Także mały jest import zbóż ze Słowacji, gdyż zakup w tym kraju jest nieopłacalny. Także mało ziarna trafia do Polski z Ukrainy, ponieważ ceny "ukraińskiego ziarna nie są konkurencyjne w stosunku do cen krajowego ziarna" - zaznacza Izba. (PAP)