Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka opowiedziała się we wtorek za uchwaleniem projektu prezydenta Andrzeja Dudy ws. Krajowej Rady Sądownictwa - wraz ze wszystkimi siedmioma poprawkami zgłoszonymi przez PiS. Najważniejsza z nich dotyczy sposobu wybierania przez Sejm członków KRS-sędziów. Po godz. 20.30 komisja rozpoczęła prace nad drugim prezydenckim projektem - ustawy o Sądzie Najwyższym.

Minister sprawiedliwości powiedział we wtorek w programie "Gość Wiadomości" w TVP, że prezydenckie projekty mają "zmienić chory system". "Sądownictwo w Polsce to było takie +państwo w państwie+, w którym brakowało kontroli" - ocenił Ziobro.

Zgodził się, że sędziowie muszą mieć gwarancję niezawisłości, jeśli chodzi o orzekanie, ale - jak zaznaczył - we wszystkich dojrzałych demokracjach poszczególne władze muszą się "wzajemnie kontrolować". "A tutaj zabrakło tego elementu kontroli. I my tworzymy właśnie taką sytuację, w której władza parlamentarna i wykonawcza będzie miała pewne kompetencje w relacji do sądownictwa w zakresie administracji, też funkcjonowania nadzoru, kontroli, pewnych decyzji, które sprawią, że trudniej będzie tworzyć takie kliki, które do tej pory były w sądownictwie" - przekonywał szef MS.

Dodał, że ma na myśli też "patologie wyrażające się w tworzeniu rozmaitych układów", które powodowały, że awansowali nie ci najlepsi, najbardziej kompetentni sędziowie, ale "często ci, którzy byli znajomymi znajomków". "Te układy powodowały, że byli chronieni ludzie uwikłani, którzy kompromitowali wymiar sprawiedliwości. Sprawy były zamiatane pod dywan - sprawy zachowań i wypowiedzi sędziów, które powinny być napiętnowane w interesie też ogromnej większości uczciwych sędziów" - podkreślił Ziobro.

Reklama

Dopytywany, przyznał że tryb wyboru członków KRS-sędziów przez Sejm (obecnie wskazuje ich samo środowisko sędziowskie), nie gwarantuje wyeliminowania tych patologii. "Nie ma takich gwarancji. Nie ma systemu idealnego, ale mamy pewność, że jeżeli zostawimy tak, jak jest, to będzie jak było, czyli będzie bardzo źle" - dodał minister sprawiedliwości. Przypomniał, że społeczeństwo negatywnie ocenia obecną sytuację w sądownictwie.

Szef MS podkreślił, że obecnie rządzący nie pozbawiają sędziów "ogromnego wpływu na to, co dzieje się w ich środowisku". "Tylko my wprowadzamy tlen pewnego niezależnego spojrzenia" - dodał. Jak dowodził, po ewentualnych zmianach to sędziowie będą "dominować w KRS". "To sędziowie, mając niezależny całkowicie mandat, nieodwoływalni będą decydować o swoim środowisku - kto zostanie sędzią; to oni będą decydować kto awansuje" - wskazał Ziobro.

Według niego chodzi o to, by sędziowie nie wybierali się sami, nie uprawiali polityki. "Od polityki jest Sejm, parlament demokratycznie wybrany. Na tym polega istota demokracji" - zaznaczył szef MS.

Zgodnie z najważniejszą poprawką PiS przyjętą do projektu nowelizacji ustawy o KRS, każdy klub poselski mógłby wskazywać nie więcej niż dziewięciu kandydatów na członków Rady. "Właściwa komisja sejmowa ustala listę kandydatów wybierając, spośród kandydatów (...) 15 kandydatów na członków Rady, z zastrzeżeniem, że na liście uwzględnia się co najmniej jednego kandydata wskazanego przez każdy klub poselski" - głosi poprawka.

"Sejm wybiera członków Rady na wspólną czteroletnią kadencję (...) większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby, głosując na listę kandydatów" - stanowi poprawka. W przypadku niedokonania wyboru w tym trybie, "Sejm wybiera członków Rady bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów", głosując na wcześniej zgłoszoną listę.

Pierwsze czytania projektów odbyły się w ubiegłą środę w Sejmie. Dwa dni później Sejm nie zgodził się na wnioskowane przez PO, Nowoczesną i koło UED odrzucenie projektów, które krytykował też PSL. Za dalszymi pracami były kluby PiS i Kukiz'15. Drugie czytanie projektów zaplanowano w Sejmie na 6 grudnia.

Pierwotny projekt noweli ustawy o KRS zakłada m.in. wybór przez Sejm 15 członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów; w przypadku klinczu, każdy poseł głosowałby tylko na jednego kandydata. Dotychczas członków KRS-sędziów wybierały środowiska sędziowskie. Obecni członkowie KRS-sędziowie mają pełnić swe funkcje do dnia rozpoczęcia wspólnej kadencji wszystkich członków Rady-sędziów, wybranych na nowych zasadach.

Projekt nowej ustawy o SN przewiduje m.in. badanie przez SN skarg nadzwyczajnych na prawomocne wyroki sądów, w tym z ostatnich 20 lat; utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników oraz przechodzenie sędziów SN w stan spoczynku po ukończeniu 65. roku życia, z możliwością przedłużania tego przez prezydenta.

Projekty negatywnie zaopiniowały m.in. KRS, RPO, SN i liczne środowiska prawnicze. (PAP)

autor: Marta Rawicz